Europa Wiadomości

Ukraiński pilot ukradł samolot Su-27 i wylądował w Rosji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Media donoszą o ucieczce ukraińskiego pilota Su-27 do Rosji. Szczegóły, kiedy to nastąpiło, pozostają niejasne, ale 18 listopada twierdzenie odbiło się szerokim echem w mediach. Jak dotąd nie było oficjalnego potwierdzenia tych twierdzeń ze strony władz rosyjskich.

Ukraiński pilot ukradł samolot Su-27 i wylądował w Rosji. Według doniesień źródłem tych informacji jest rosyjski pilot helikoptera Ka-52 “Aligator” o znaku wywoławczym „Wojewoda”. Wojewoda udostępnił tę informację na kanale Telegramu 18 listopada, określając sytuację metaforycznie jako wynik operacji specjalnej „Ptak w gnieździe”. “Wojewoda” miał odgrywać kluczową rolę w organizowaniu operacji, polegającej na nakierowaniu ukraińskiego pilota Su-27 do Rosji.

Tymczasem informacje z Lenta.ru sugerują, że „jest prawdopodobne, że ukraiński pilot przedostał się do Rosji samotnie swoim Su-27”, co sugeruje, że pilot mógł przybyć do Rosji bez pomocy, z własnej woli.

Z drugiej strony Topwar.ru podaje, że ukraiński oficer przeleciał swoim Su-27 przez całą linię frontu, ostatecznie lądując na rosyjskim lotnisku. Jak czytamy w artykule: „oficer Sił Powietrznych reżimu w Kijowie wykorzystał myśliwiec Su-27 do brawurowego ucieczki z Ukrainy, umiejętnie przekraczając linię frontu i lądując na jednym z rosyjskich lotnisk”.

Ukraina określiła informacje rozpowszechniane w rosyjskich mediach jako fałszywe. W komentarzu dla agencji UNIAN, przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Jusow stwierdził, że informacje przedstawione w rosyjskich mediach to „prymitywne i przestarzałe fejki na poziomie pijanego Miedwiediewa”.

Według Kirila Fedorowa, renomowanego blogera i analityka, wkrótce w mediach ukaże się obszerny wywiad z ukraińskim pilotem. Ta wyczekiwana dyskusja może zapewnić głębszy wgląd w rolę i działalność pilota w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy.

Co ciekawe, pokrywa się to z założeniem, że rosyjskie służby specjalne prowadzą obecnie współpracę z oficerem ukraińskich sił powietrznych, który uciekł do Rosji. Topwar.ru podaje, że z powodu takich interakcji zbliżający się wywiad, który początkowo został nagłośniony przez różne kanały Telegramu, został chwilowo opóźniony. Teoria ta zyskała poparcie Daniila Bezsonowa, byłego ministra informacji DRL i eksperta wojskowego.

Co istotne, to Bezsonow wysunął tezę, jakoby zbiegły pilot od początku wojny na Ukrainie potajemnie współpracował z rosyjskimi siłami zbrojnymi, przekazując bezcenne informacje.Doniesienia z Rosji sugerują, że pilot Su-27 z Sił Powietrznych Ukrainy, który niedawno zdezerterował, przed swoją ucieczką miał długotrwałe powiązania z władzami rosyjskimi. Doniesienia te pochodzą przede wszystkim od Daniila Bezsonowa, byłego ministra informacji w DRL, a obecnie pełniącego funkcję jej gubernatora.

Jak wynika z oświadczenia gubernatora, pilot rozpoczął współpracę z rosyjskimi siłami zbrojnymi po rozpoczęciu tzw. specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, udzielając Rosjanom istotnego wsparcia informacyjnego.

Emerytowany generał dywizji Władimir Popow, były pilot wojskowy, rzucił światło na informacje, które mógł przekazać były pilot ukraińskich sił zbrojnych. Sugeruje, że taka osoba może posiadać wiedzę na temat lokalizacji lotnisk, w tym także alternatywnych/tymczasowych. Ponadto wiedza ta może obejmować zrozumienie ich obecnego stanu i wielkości sprzętu lotniczego, jakim dysponują  Ukraińcy.

Poza tym pilot może przekazać Rosji dane dotyczące osłon ochronnych samolotów przeciwnika, funkcjonalności sprzętu radiowego oraz konkretnych systemów, z którymi współpracują podczas wykonywania zadań. Popow podkreśla także znaczenie informacji wywiadowczych dotyczących stanu psychicznego i emocjonalnego personelu jednostek, z którymi pilot miał kontakt.

Jeśli stwierdzenie rosyjskiego żołnierza, który rzekomo koordynował operację, jest prawdziwe, można to odebrać jako kontratak przeciwko ukraińskim operacjom specjalnym, które wcześniej umożliwiły ucieczkę pilotowi rosyjskiej armii.

NASZ KOMENTARZ: Oby zapowiadany wywiad z domniemanym pilotem-uciekinierem nie skończył się podobnie jak w przypadku pamiętnego wywiadu Emila Czeczko z Polski. Po wyciągnięciu od niego wszystkich informacji, został przez Białorusinów zgładzony.

Polecamy również: Międzynarodowe oświadczenie strajkujacych przewoźników

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!