Świat Wiadomości

Ukraińcy płaczą, że broń, która miała być dla nich, popłynęła do Izraela

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

-Są na świecie tacy, którzy wierzą, że wojna na Ukrainie się skończyła – powiedział ambasador Ukrainy w Turcji, co odnotowała  agencja Anadolu. Odniósł się w ten sposób do faktu przekierowania amerykańskiej i niemieckiej pomocy wojskowej do państwa położonego w Palestynie.

Ukraińcy płaczą, że broń, która miała być dla nich, popłynęła do Izraela. Według Wasyla Bodnara, ambasadora Ukrainy w Turcji, wojna między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy wpłynęła na pomoc krajów zachodnich dla Ukrainy w zakresie broni. Ponadto szkodzi to postrzeganiu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

-Międzynarodowe media zwróciły uwagę na ten kierunek więc są tacy, którzy wierzą, że wojna na Ukrainie się skończyła – powiedział dyplomata.

Ambasador zauważył, że broń, która miała zostać przetransportowana na Ukrainę, jest wysyłana do Izraela. A czynnikiem wpływającym na pomoc dla Ukrainy jest wewnętrzna dynamika polityczna w krajach zachodnich.

Jako przykład takiej dynamiki podał zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, stanowisko rządów Węgier i Słowacji, a także blokowanie ukraińskich ciężarówek na granicy w Polsce.

W październiku trzej izraelscy urzędnicy, zastrzegając sobie anonimowość powiedzieli, że Pentagon planuje wysłać Izraelowi „dziesiątki tysięcy” 155-milimetrowych pocisków artyleryjskich, które kilka miesięcy temu zarezerwowano dla Ukrainy z amerykańskich zapasów.

Według portalu Axios, Izrael powiedział Stanom Zjednoczonym, że pilnie potrzebuje pocisków artyleryjskich, aby przygotować się na inwazję lądową na Strefę Gazy i potencjalną eskalację wojny wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej.

Amerykańscy rozmówcy publikacji sugerują, że przekierowanie do Izraela pocisków artyleryjskich przeznaczonych dla Ukrainy “nie będzie miało bezpośredniego wpływu na zdolność wojsk ukraińskich do prowadzenia wojny”. Mowa tu o pociskach 155 mm, które Stany Zjednoczone przechowują bezpośrednio w Izraelu w ramach dwustronnej umowy. Od początku roku są one sukcesywnie eksportowane i przekazywane na Ukrainę.

To akurat nieprawda – deficyt amunicji posiadanej przez Ukrainę stale się powiększa. Kilka dni temu opublikowano raport, zgodnie z którym Rosjanie posiadają już 5-krotną przewagę w dobowym użyciu artylerii. Wystrzeliwują średnio 10 tys. pocisków dziennie, podczas gdy Ukraińcy tylko 2 tys. To efekt ukraińskiego “głodu amunicji”, który w ramach wojny pozycyjnej, w oczywisty sposób przekłada się na większe straty w personelu po stronie Kijowa.

To nie jedyny taki cios dla kijowksiego reżimu. Jak poinformował w środę portal Europejska Prawda, niemiecki rząd federalny nada priorytet eksportowi broni do Izraela, a wnioski handlowe składane przez izraelskie firmy będą rozpatrywane i zatwierdzane w pierwszej kolejności. Jak wskazuje publikacja, Izrael zwrócił się do rządu niemieckiego o dostarczenie amunicji dla okrętów wojennych. Ponadto zwrócono się z prośbą o dostarczenie krwi i kamizelek kuloodpornych. W ten sposób Ukraina zostanie przesunięta w kolejne dostaw także na tym odcinku.

NASZ KOMENTARZ: Ukraińcy właśnie boleśnie przekonali się, że jest pewien naród i pewne państwo, które jest ważniejsze dla świata zachodniego od wszystkiego, w tym własnych interesów.

Polecamy również: Żyd-sodomita premierem Francji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!