Wiadomości

Trzaskowski opowiada o drożyźnie i kupuje… dziczyznę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Goszcząc Poznaniu, Rafał Trzaskowski w towarzystwie prezydenta Poznania prezydentem Jacka Jaśkowiaka wybrał się na zakupy na targ, gdzie ponarzekał, jak drogie są warzywa, więc kupił… dziczyznę.

Kandydat KO wizytę na poznańskim targu rozpoczął od konferencji prasowej, na której ogłosił: „Koncentruję się na warzywach i owocach, bo drożyżna jest przerażająca.” Jako że warzywa i owoce tak drogie, panowie prezydenci udali pod stragan pana Mirka, handlarza dziczyzną z Lubuskiego, który zapewniał, że Jaśkowiak robi u niego zakupy w niemal każdą sobotę. Ostatecznie prezydent Trzaskowski polędwicę z jelenia wędzona na zimno, klasyczną kiełbasę z jelenia (pieczoną), tatara z jelenia we flaku, żebro z dzika z miodem, żurek myśliwski oraz palcówkę z jelenia. No cóż, gdy warzywa i owoce tak drogie, trzeba sobie jakoś radzić…

„Uzbierało się tego za ok. 200 zł. – Kiełbasę wyborczą wybierają! – śmiał się inny sprzedawca. Potem jeszcze Jacek Jaśkowiak wybrał dla gościa z Warszawy chleby, które sam zawsze kupuje (żytnie, kresowy i gospodyni, ręczna, rzemieślnicza robota piekarni z Nowego Tomyśla), a także słodkie makaroniki (dla córki prezydenta Warszawy), zielony mix rukoli, brokułu i kalarepy (dla Sławomira Nitrasa) oraz pyłek pszczeli („dla zdrowia” – jak zapewniał kupiec). Gdy po dłuższej chwili prezydenci Poznania i Warszawy doszli do porozumienia, kto ma być tragarzem („Siaty daj, bo to nie wypada, byś nosił”. „Nie, nie. Daj mi jedną”), potem już zgodnie – razem z Borysem Budką – opowiadali o roli samorządu i pilnowaniu, by PiS „nie ukradł wyborów” – napisał red. Bartosz Nosal z „Gazety Wyborczej”, który towarzyszył politykom.

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!