Gdańska prokuratura oskarżyła znanego w Trójmieście trenera personalnego o to, że podczas kłótni pobił swoją partnerkę. Miał jej m.in. złamać nos. Sprawa została nagłośniona przez kobietę w mediach społecznościowych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i skarży się na hejt.
Sprawa stała się głośna wiosną, gdy pokrzywdzona opublikowała w internecie zdjęcie twarzy z widocznymi obrażeniami i opisała swoją wersję wydarzeń.
W odpowiedzi Miłosz P. 15 kwietnia opublikował 24-minutowy film, w którym skarżył się, że relacja partnerki wzbudziła przeciw niemu hejt i tłumaczył, co się stało „feralnej soboty”.
Zapewniał, że nie byłby w stanie uderzyć kobiety, a gdyby zrobił to, co mu się zarzuca, „przy wadze 100 kilo i wyciskaniu bardzo dużych ciężarów, przy sztukach walki, w których jestem fachowcem, to Kasia leżałaby w najlepszym przypadku kilka tygodni w szpitalu a szczerze uważam, że by po prostu nie żyła”.
Prokuratura zarzuca trenerowi spowodowanie u pokrzywdzonej rozstroju zdrowia, a także obrażeń trwających nie dłużej niż siedem dni. Czyny te zagrożone są karą do pięciu lat więzienia. Oskarżony został objęty dozorem policyjnym, ma także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i kontaktowania się z nią.
Jak ustaliła prokuratura, do zdarzenia doszło 7 kwietnia w mieszkaniu w Gdańsku. Wieczorem między pokrzywdzoną a jej partnerem miało dojść do kłótni. Podczas niej mężczyzna miał wykręcić kobiecie ręce, złapać ją za głowę i uderzać nią o podłogę. Następnie miał wyjść z mieszkania.
Kobieta doznała obrażeń twarzy, miała złamany nos, liczne krwiaki i stłuczenia na przedramionach, kolanach oraz stopach. 37-latek został zatrzymany następnego dnia.
– Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień – poinformowała prokuratura.
Trzy miesiące później Miłosz P. został przez Sąd Rejonowy w Olsztynie skazany za podobne przestępstwo, popełnione wcześniej. Miłoszowi P. i Jakubowi Z. wymierzono karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zwieszeniem na trzy lata próby.
Wyrok ten dotyczy pobicia mężczyzny, którego skazani dopuścili rok wcześniej na olsztyńskiej starówce „zadając mu ciosy pięściami w głowę i po całym ciele” – informowała wówczas rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Agnieszka Żegarska.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!