Wiadomości

To na pewno są szczątki przywódców Powstania Styczniowego – Zygmunta Sierakowskiego i Konstantego Kalinowskiego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

8 kwietnia podczas konferencji prasowej w Litewskim Muzeum Narodowym zostały przedstawione wyniki trzeciego etapu identyfikacji szczątków powstańców styczniowych, odnalezionych w latach 2017-2018 na Górze Giedymina. Przypuszcza się, że na Górze Zamkowej pochowano łącznie 21 powstańców. Odnaleźć oraz zidentyfikować udało się dotychczas szczątki 20 osób straconych w latach 1863-1864.

„Dziś wreszcie możemy już stwierdzić, że po przeprowadzeniu badań medycznych, genetycznych i antropologicznych, proces identyfikacji szczątków powstańców styczniowych dobiegł końca. Uroczysty, polsko-litewski pogrzeb tych bohaterów, którzy walczyli o prawa obywatelskie i niepodległość, odbędzie się jesienią tego roku, prawdopodobnie we wrześniu. Szczątki spoczną w kolumbarium, które zostanie urządzone w głównej kaplicy cmentarza na Rossie. Nazwiska powstańców zostaną zapisane w trzech językach – litewskim, polskim i białoruskim, by w ten sposób podkreślić znaczenie powstania styczniowego dla wszystkich tych narodów” – powiedział minister kultury, Mindaugas Kvietkauskas. Minister zaznaczył, że władze litewskie liczą na udział w uroczystościach pogrzebowych wysokich urzędników państwowych Polski, Ukrainy i Białorusi.

Jak powiedział Gytis Grižas, archeolog z Litewskiego Muzeum Narodowego, położenie odnalezionych szczątków świadczy o tym, że powstańcy zostali pochowani bez należnego szacunku.

„Zbadano powierzchnię ok. 170 metrów kwadratowych, tam znaleziono ogółem 14 jam ze szczątkami 20 mężczyzn w wieku 18-53 lat. Szczątki znajdowały się na głębokości 1-1,7 metra. W niektórych dołach były szczątki 3-4 osób. Trudno takie coś określić jako mogiły, ponieważ zwłoki nie zostały złożone w trumnach. Ciała zabitych powstańców po prostu wrzucono do dołów – ze związanymi z tyłu rękoma bądź z włożonymi na głowę workami. Takie „pochówki” przysypano wapnem” – opowiadał Grižas.

Jak zaznaczył archeolog, dziewięciu powstańców na placu Łukiskim zostało rozstrzelanych, a dwunastu pozbawiono życia poprzez powieszenie. Naukowcy twierdzą, że decyzja o pochowaniu straconych uczestników powstania styczniowego na Górze Zamkowej nie była przypadkowa – był to sposób na ukrycie przed bliskimi i mieszkańcami miejsc ich pochówku.

Wśród odnalezionych szczątków są też te należące do przywódców zrywu – Zygmunta Sierakowskiego i Konstantego Kalinowskiego. Odnośnie ustalenia tożsamości Zygmunta Sierakowskiego naukowcy nie mieli wątpliwości już w 2017 r. Najważniejszym dowodem była znajdująca się na prawej ręce złota obrączka z wygrawerowanym napisem na wewnętrznej stronie: „Zygmónt Apolonija 11 sierpnia/30 lipca 1862 r.”. Żoną gen. Sierakowskiego była Apolonia z Dalewskich. Druga data na obrączce związana jest z ich ślubem.

Natomiast dla ostatecznego potwierdzenia tożsamości Konstantego Kalinowskiego potrzebne jest badanie porównawcze DNA szczątków odnalezionych na Górze Zamkowej oraz szczątków brata Kalinowskiego, które znajdują się w rodzinnym grobowcu na Białorusi. Strona białoruska nie przedstawiła jednak takiej możliwości.

Wersja o tym, że na Górze Zamkowej pochowano straconych powstańców styczniowych, jeszcze w 1904 r. została wysunięta w „Przewodniku po Wilnie” autorstwa Władysława Zahorskiego. Autor przewodnika napisał, że na terenie Góry Zamkowej jest pochowany Zygmunt Sierakowski, przywódca powstania, ale też ksiądz Stanisław Iszora i Bolesław Kołyszko.

Jak poinformowano podczas konferencji, szczątki Stanisława Iszory dotychczas nie zostały odnalezione, toteż ich poszukiwania będą kontynuowane. Prace poszukiwawcze mają zostać wznowione w maju.

/kurierwilenski.lt/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!