Wiadomości

Tak grających polskich piłkarzy chcemy oglądać na tych mistrzostwach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W Sewilli nasi piłkarze zremisowali z faworyzowanymi Hiszpanami 1:1 i przedłużyli nadzieje na awans do 1/8 finału mistrzostw Europy. W środę trzeba wygrać ze Szwecją!

Po porażce ze Słowacją (1:2), niewielu z nas wierzyło, że możemy jeszcze powalczyć na tym turnieju. Tymczasem w pojedynku z faworyzowanymi Hiszpanami, do tego grając na ich boisku, Polacy zagrali naprawdę niezły mecz. Byli dobrze zorganizowani i waleczni.

Po pierwszej połowie przegrywaliśmy – dośrodkowanie Moreno w pole karne wykończył z bliska Morata. Co prawda sędzia liniowy pokazał, że był spalony, ale – jak pokazały powtórki – stopę zostawił jednak pilnujący Hiszpana Bartosz Bereszyński i gol został uznany.

Polacy mogli i powinni szybko wyrównać. Dośrodkowanie Roberta Lewandowskiego z narożnika pola karnego nieudolnie zamykał jednak Karol Świderski, który zamiast z bliska dołożyć głowę, szukał ekwilibrystycznego strzału. Pod koniec pierwszej połowy zawiódł sam „Lewy”: dobijając strzał kolegi z ataku, z najbliższej odległości, kopnął prosto w bramkarza…

Drugą połowę rozpoczęliśmy z impetem, aż nadszedł ten moment, kiedy to Aymeric Laporte, który odpowiadał w tym meczu za krycie Lewandowskiego, dał się przepchnąć napastnikowi Bayernu w pole karne i „Lewy” bez większych problemów głową skierował piłkę do bramki.

Chwilę później sędzia – po konsultacji VAR – wskazał na jedenasty metr. Na nasze szczęście, doskonałej okazji nie wykorzystał sam faulowany, a przy dobitce fatalnie zachował się Morata.

Ostatnie pół godziny to napór Hiszpanów, którzy jednak nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej obrony naszej drużyny… A gdy już zdołali się przedostać pod naszą bramkę, świetnie spisywał się Szczęsny.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!