Wiadomości

Szef izraelskiego MSZ o polskich żądaniach:. „Nie będą nam mówić, czego mamy uczyć izraelskie dzieci”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już pisaliśmy, władze izraelskie zdecydowały o rezygnacji w tym roku z wyjazdów szkolnych w ramach nauki o historii Holokaustu. Poszło o to, iż polski rząd postanowił, że w tym roku oficerowie Szin Bet (odpowiednik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego) nie otrzymają zezwolenia na noszenie przy sobie broni. Dotychczas izraelskie służby specjalne pozostawały uzbrojone, co wielokrotnie wywoływało sprzeciw i oburzenie polskiej opinii publicznej.

Izraelski rząd odwołuje wycieczki uczniów do Polski. Poszło o broń służb specjalnych

Ale na tym nie koniec… Wiceminister w resorcie spraw zagranicznych Paweł Jabłoński poinformował, że obecnie trwają pracę nad nową umową między Polską a Izraelem dotyczącą wyjazdów zorganizowanych grup młodzieży do Polski. Stwierdził on przy tym, że „wolą strony polskiej jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji i zawarcie umowy satysfakcjonującej obie strony”.

Zdaniem Pawła Jabłońskiego dotychczasowa formuła wyjazdów wymaga zmian ze względy na systematyczne problemy prowadzące do umacniania fałszywych stereotypów, co negatywnie wpływa na polsko-izraelskie stosunki.

„Na bazie dotychczasowych doświadczeń oceniamy, że młodzież izraelska często wraca z tych wyjazdów z negatywnymi odczuciami wobec dzisiejszej Polski i Polaków; postrzega nasz kraj wyłącznie przez pryzmat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych; nie zapoznaje się z całokształtem ponadtysiącletnich stosunków polsko-żydowskich; w zauważalnym stopniu izolowana jest od kontaktów z polskimi rówieśnikami” – podkreślił Jabłoński. Jak dodał, “problemem są aroganckie zachowania uzbrojonej ochrony wobec innych odwiedzających miejsca pamięci, a także przypadkowych przechodniów”

“Sam fakt, że wycieczkom co do zasady towarzyszy uzbrojona w broń palną z ostrą amunicją wzbudza u ich uczestników fałszywe przekonanie, że Polska jest niebezpiecznym miejscem. Przekonanie to nie jest uzasadnione jakimkolwiek rzeczywistym zagrożeniem. Intencją Polski nie jest blokowanie możliwości przyjazdów młodzieży izraelskiej (ani jakiejkolwiek innej) do naszego kraju – ale nadanie tym wizytom innej formuły, która będzie przyczyniać się do poprawy stosunków polsko-izraelskich, a nie ich długofalowego pogarszania” – podkreślił wiceminister.

Znany z arogancji szef izraelskiego MSZ Yair Lapid, cytowany przez Jerusalem Post, stwierdził, że Polacy „nie mogą nam mówić, czego mamy uczyć izraelskie dzieci”. – Polacy chcieli ingerować w treść wycieczek i w to, co można, a czego nie można mówić odwiedzającym je izraelskim dzieciom – powiedział.

Stwierdził, że Izrael „nie pozwoli na to i to się nie stanie”. Lapid przypomniał, że stosunki między Izraelem a Polską zostały zepsute z powodu polskich przepisów dotyczących Holokaustu. – Pierwsza ustawa jest z 2018 roku, która zakazuje dyskutowania o tym, co Polacy – nie wszyscy – zrobili podczas Holokaustu, a druga jest przeciwko restytucji – dodał.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!