Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał prawo do aborcji z przyczyn eugenicznych za niezgodną z konstytucją, na ulicach polskich miast doszło do masowych protestów, którym często towarzyszyły burdy.
Wygląda jednak na to, że akcja spod znaku nazistowskiej sigruny się wypala, na co wskazuje m.in. zmniejszone zainteresowanie tym tematem wśród internautów. Okazuje się bowiem, że zasięg i zainteresowanie tematem Strajku Kobiet w polskich social media spadły do poziomu sprzed wydania wyroku.
🔴BUM🔴
Zasięg i zainteresowanie tematem #StrajkKobiet w polskich social media spadły do poziomu sprzed wydania wyroku.
➡️zasięg ost 24h – 47MLN / 204K wzmianek pic.twitter.com/Rcx9E7g5mn— Polityka w sieci (@Polityka_wSieci) November 6, 2020
– Polacy mają wysoki poziom instynktu zachowawczego. Pierwszy odruch manifestowania i nieliczenia się z pandemią był buntem. Potem u wielu osób przyszła refleksja. Błyskawicznie wzrosły liczby nowych zakażeń i koronawirus się rozpędził. Instynkt zachowawczy spowodował, że wielu się opamiętało – powiedział portalowi tvp.info politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach prof. Kazimierz Kik.
„Strajk się wypala, ale wykrzyczane przez wielu młodych antykatolickie hasła, to nie chwila emocjonalnej słabości, lecz eksplozja głębokiego problemu. Laicyzacja stała się faktem i po osłabnięciu protestów nie wolno o tym zapomnieć” – przestrzega na twitterze ks. Daniel Wachowiak.
Mimo wszystko przed wierzącymi spore zadanie. Strajk się wypala, ale wykrzyczane przez wielu młodych antykatolickie hasła, to nie chwila emocjonalnej słabości, lecz eksplozja głębokiego problemu. Laicyzacja stała się faktem i po osłabnięciu protestów nie wolno o tym zapomnieć. https://t.co/y03l0eEVzL
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) November 6, 2020
/TVP Info, twitter/
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
