Wiadomości

Sąd uchylił ograniczenie praw rodzicom noworodka z Białogardu, teraz chcą oni 500 tys. odszkodowania

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Sąd uchylił tymczasowe ograniczenie praw rodzicom, którzy wbrew opinii lekarzy zabrali ze szpitala w Białogardzie noworodka. We wtorek o zniesienie opieki kuratora wnioskował ich pełnomocnik, mówił, że jeżeli ograniczenie praw zostanie cofnięte, rodzina przestanie się ukrywać. W środę matka i ojciec dziewczynki zażądali zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł. Złożyli zawiadomienie do prokuratury dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez lekarzy.

– Rodzice mają pierwsze prawo do tego, żeby decydować o tym, co z dzieckiem się dzieje, ale jednak są tego granice – bezpieczeństwo dziecka – skomentował sprawę tego samego dnia minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Przypomnijmy, że w miniony czwartek w białogardzkim szpitalu urodziła się dziewczynka w 37. tygodniu ciąży. Według ordynatora oddziału rodzice nie wyrażali zgody na podejmowanie przez personel medyczny podstawowych czynności medycznych wobec noworodka. Zaliczył do nich umycie dziecka po porodzie, podanie szczepionki, witaminy K i tzw. zabieg Credego. 

Zawiadomiono sąd rodzinny i na terenie szpitala została przeprowadzona rozprawa sądowa. Sąd orzekł o częściowym ograniczeniu rodzicom władzy rodzicielskiej w zakresie udzielanych świadczeń medycznych. Gdy pracownik sądu dostarczył do szpitala pismo z postanowieniem sądu, rodzice z dzieckiem opuścili placówkę.

Ojciec w internetowym nagraniu broni swojej decyzji. – Za naszą dociekliwość i troskę zostaliśmy ukarani odebraniem praw do dziecka, zmuszeni do ucieczki i ukrywania się, zrobiono z nas wyrzutków, jesteśmy szkalowani przez fałszywe informacje medialne – podkreślił ojciec w oświadczeniu i zaapelował do polskich władz o pomoc w tej sprawie.

W środę białogardzki sąd rejonowy uchylił tymczasowe ograniczenie praw rodzicom, a ci złożyli do prokuratury zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez lekarzy. Zażądali też zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł – poinformował pełnomocnik rodziny Arkadiusz Tetela. 

– Rodzice złożyli zawiadomienie do prokuratury dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez lekarzy sprawujących opiekę, polegającego na narażenie dziecka na niebezpieczeństwo poprzez podanie preparatu Vitacon – poinformował prawnik.– Preparat ten zawiera substancje niebezpieczne dla noworodków i powinien być wycofany 2 lata temu – wyjaśnił. 

Vitacon to lek zawierający witaminę K, który stosuje w zaburzeniach krzepnięcia krwi oraz w przypadku wystąpienie żółtaczki.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!