Były prezydent Gruzji, a w latach 2015 – 2016 gubernator Obwodu Odeskiego, pozbawiony 26 lipca br. pozbawiony został przez prezydenta Petra Poroszenkę ukraińskiego obywatelstwa, który w dramatycznych okolicznościach w dniu 10 września powrócił na Ukrainę, w środku nocy opuścił lwowski hotel „Leopolis” i udał się w nieznanym kierunku.
Jeszcze wczoraj w hotelu, w którym Saakaszwili wynajmował pokój, było mnóstwo ludzi. Przebywali tam jego ochroniarze i współpracownicy. Nagle wszyscy oni pospiesznie wyszli na zewnątrz, wsiedli do mikrobusu batalionu „Donbas” oraz innych samochodów, po czym udali się w nieznanym kierunku.
Kilku ochroniarzy Saakaszwilego pozostało w środku, zapewniając dziennikarzy, że ich szef nigdzie nie miał zamiaru jechać i że nocuje w swoim pokoju. W pewnym momencie także Saakaszwili znienacka opuścił hotel. Jego ochroniarze tłumaczyli, że udał się on załatwiać jakieś sprawy.
Po jakimś czasie pod hotel zajechał ów mikrobus batalionu „Donbas”, ale ani Saakaszwilego, ani jego współpracowników w nim nie było. Dziennikarze próbowali dowiedzieć się, gdzie może przebywać Saakaszwili, pytając o to pracowników hotelu, ale ci tylko poinformowali ich, że nie ma go w środku. Jego adwokat powiedział, że nie wie, gdzie przebywa jego klient, ale podejrzewa, że mógł udać się do Czerniowiec, gdzie ma się dziś odbyć więc z jego udziałem. Z kolei policha twierdzi, że nie przekroczył on granicy Obwodu Lwowskiego.
/tsn.ua/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!