Polska Wiadomości

Rząd Tuska chce zwalczać medycynę naturalną

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ministerstwo Zdrowia wyszło z pomysłem przeforsowania nowego, groźnego projektu ustawy, którą firmuje jako mającą przeciwdziałać „medycznej dezinformacji” i „praktykom pseudomedycznym”, a zatem mającą poprawiać bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. W praktyce chodzi o uderzenie w ziołolecznictwo, skutecznie praktykowane na naszych ziemiach od wieków. Celem jest też zastraszenie osób sprzeciwiających się aborcji oraz tranzycji.

Rząd Tuska chce zwalczać medycynę naturalną. Przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy nazwany nieco groteskowo „lex szarlatan”, trafił właśnie do konsultacji społecznych. Ma on przeciwdziałać „rozwojowi niebezpiecznych praktyk pseudomedycznych i medycznej dezinformacji”. Zgodnie z projektem, nowym zadaniem ustawowym Rzecznika Praw Pacjentów będzie aktywne zwalczanie „praktyk pseudomedycznych” i „medycznej dezinformacji”.

Projekt ustawy może poważnie utrudnić leczenie Polaków naturalnymi metodami, które nie podobają się wielkim korporacjom farmaceutycznym. Forsowany jest pod hasłami realizacji „aktualnej wiedzy medycznej”, co jest terminem, który można interpretować dowolnie, w oderwaniu nie tylko od faktycznej wiedzy medycznej (że tylko wspomnimy absurdy maseczkowo-przyłbicowe ery COVID) ale też od moralności.

Oto bowiem, zgodnie z „aktualną wiedzą medyczną” praktykowane jest m.in. mordowanie dzieci tuż przed porodem, poprzez zastrzyk w serce z chlorku potasu, do czego wystarczy zaświadczenie od psychiatry. Podobnie w świetle „aktualnej wiedzy medycznej”, na Zachodzie faszeruje się dzieci blokerami hormonalnymi i kastruje je (tzw. „tranzycja”) w imię ideologii gender-neołysenkizmu.

O ile zwalczanie naciągaczy i znachorów pokroju Jerzego Zięby czy innego Huberta Czerniaka, jest zasadne, to w tej sprawie najprawdopodobniej dojdzie do celowego wylewania dziecka z kąpielą. Oto bowiem zgodnie z projektem ustawy, ostrzeganie przed skutkami aborcji i „tranzycji” może zostać uznane za „dezinformacją medyczną” i poskutkować nałożeniem kary w wysokości nawet miliona złotych. Na cenzurowanym mogą znaleźć się też naturoterapie i ziołolecznictwo.

Przypomnijmy: zamordowanie dziecka poprzez aborcję jest od lat traktowane przez NFZ jako „świadczenie zdrowotne” i refundowane z naszych podatków. „Świadczeniem zdrowotnym” jest też zamordowanie dziecka podejrzewanego o chorobę (!) oraz zamordowanie dziecka całkowicie zdrowego, ale niechcianego, w tym z uwagi na zdrowie psychiczne kobiety.

Takie „zgodne z aktualną wiedzą medyczną” praktyki od lat przeprowadzane są w polskich szpitalach, przede wszystkim w szpitalu w Oleśnicy, największym ośrodku aborcyjnym w Polsce, który znajduje się pod szczególną ochroną rządu i służb mundurowych. W tym samym czasie na szpitale, które odmawiają zamordowania dziecka poprzez aborcję, nakładane są ogromne kary finansowe.

W polskiej sieci coraz częściej otwarcie reklamują się też gabinety lekarskie, w których już na pierwszej wizycie przepisuje się dzieciom blokery hormonalne, czyli chemiczne preparaty hamujące proces biologicznego dojrzewania organizmu. Lawinowo rośnie liczba dzieci, które pod wpływem propagandy sodomitów i gomorytów, chcą poddawać się tego typu pseudomedycznym procedurom.

Warto też zauważyć, że w wielu krajach Zachodu zakazano leczenia homoseksualizmu, gdyż zgodnie ze skrajnie lewicową ideologią, taka pomoc jest niezgodna z „aktualną wiedzą medyczną”, która twierdzi, że sodomia nie jest zaburzeniem, ale czymś w pełni normalnym z biologicznego punktu widzenia. Podobnie w przypadku „tranzycji” – największe na świecie organizacje i towarzystwa medyczne promują okaleczanie dzieci oraz domagają się zakazania odwracania procesu rozpoczętej „zmiany płci”.

Leczenie poprzez mordowanie i okaleczanie ludzi i zakaz leczenia sodomii, są w pełni zgodne z „aktualną wiedzą medyczną”, dyktowaną przez wielkie koncerny oraz lewicowych ideologów. Ideologia już od dawna zastąpiła klasyczną medycynę i etykę lekarską. Do tego dochodzą jeszcze gigantyczne pieniądze zarabiane przez międzynarodowe korporacje, które mają ogromny wpływ na politykę zdrowotną wielu krajów.

To wszystko podważa zaufanie do prawdziwej medycyny, która musi być oparta na prawdzie i dobru pacjenta, a nie na ideologii i zyskach koncernów. Obyśmy dożyli momentu, w którym dojdzie do przywrócenia świata zachodniego do ustawień fabrycznych.

Polecamy również: Żydowski instytut domaga się likwidacji tablic prawdy o Jedwabnem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!