Prigożyn i Putin
Europa Wiadomości

Rosyjska wojna na górze: Prigożyn kontra putinowcy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
O niezbyt przyjaznych stosunkach pomiędzy szefem grupy Wagnera, a rosyjskim Ministerstwem Obrony Narodowej prowadzonym przez Siergieja Szojgu oraz szefem Sztabu Generalnego Walerijem Gierasimowem, głośno było od dawna. Teraz, jak się wydaje, konflikt ten przeradza się w fazę czysto polityczną.

Dwa dni temu Prigożyn zrealizował propagandowe nagranie, w którym oddaje swój samochód rodzinie jednego z poległych wagnerowców. Gest jest oczywisty – ma pokazać znieczulicę i nieudolność Moskwy w kwestii zabezpieczenia socjalnego wdów i sierot po poległych żołnierzach i najemnikach, a jednocześnie dobroczynność szefa najemniczej firmy, który dba o swoich ludzi. Nieco wcześniej, Prigożyn otwarcie odmówił podpisania umowy z rosyjskim MON, o co prosił go osobiście prezydent Władimir Putin. Ten dotychczas bliski współpracownik Putina, zwany nawet jego “kucharzem”, coraz ostrzej atakuje słownie wierchuszkę moskiewskiego reżimu, zarzucając jej nieudolność w kwestiach wojskowych. Wszystko wskazuje na to, że w Rosji zaczyna się kryzys u władzy, a szef wagnerowców dąży do startu w najbliższych wyborach prezydenckich i zdetronizowania Putina oraz jego kliki. Jeśli Putin nie zlikwiduje lub w jakiś inny sposób nie uciszy Prigożyna,  poszczególni oligarchowie mogą zacząć orientować się na przywódcę najemników, który w samej Rosji jest coraz bardziej popularny, głównie za sprawą tego, że w ostatnich miesiącach tylko jego ludzie mogą poszczycić się sukcesami na froncie.

Wydaje się oczywiste, że nagraniem z autem, to element kampanii wyborczej Prigożyna. Warto też zauważyc, że wielomiesięczne, stale rosnące napięcie pomiędzy grupą Wagnera a rosyjskim MON nie można odbierać w kategorii dezinformacji, gdyż nikt przy zdrowych zmysłach, nawet w turańskiej Rosji, nie budowałby tak długo mistyfikacji tylko po to, by podważyć wiarę we własną armię i struktury władzy.

Czy Putinowi po raz kolejny uda się uciszyć konkurenta, jak to robił w poprzednich latach? Bez wątpienia nie będzie to proste, zwłaszcza, że Prigożyn dysponuje własną armią, bez której zwycięstwo w zmaganiach ze wspomaganą przez Zachód Ukrainą, będzie praktycznie niemożliwe. A może  mimo wszystko te tarcia są zaplanowane i Prigożyn ma poparcie w rosyjskich służbach i gospodarczych satrapach? Czyżby przygotowywano go na następcę starego i skompromitowanego nieudaną inwazją Putina?

Jeśli tak, nie możemy dać sie nabrać na nową “pieriestrojkę”, ewentualne zamrożenie konfliktu zbrojnego i “ułagodzenie” twarzy Rosji.  Będzie to bowiem kolejny w historii tego kraju akt oszustwa; krok w tył, by przygotować się do zrobienia w przyszłości dwóch kroków do przodu.

Jako Polacy, zbyt dobrze wiemy, z kim mamy do czynienia.

Nagranie z Prigożynem – “dobroczyńcą”:

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!