Felietony

Putin upokorzył Erdogana. Jaka będzie odpowiedź?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Media rosyjskie oraz te związane z syryjskim rządem Baszara al-Asada oraz Libijską Armią Narodową pieją z zachwytu, jak to Putin upokorzył Erdogana. I nie da się ukryć, że tak właśnie się stało – najpierw kazał tureckiej delegacji czekać dłuższy czas na korytarzu, a ich spotkaniu towarzyszył wielki posąg carycy Katarzyny, która w XVIII wieku zadała klęskę Turkom, co podkreślają media.

Równolegle pokazywane jest, w jaki sposób prezydent Rosji wita innych przywódców, choćby wspomnianego Baszara al-Asada, któremu nie tylko nie kazał czekać ani sekundy, ale do którego wyszedł na powitanie…

Jak już pisaliśmy, wojska tureckie przegrały w syryjskim Idlbie dwie bitwy – o Sarakib i w Dzabal al-Zawija, przy czym stało się tak przede wszystkim za sprawą rosyjskiej przewagi w powietrzu. Słabość tureckiej obrony przeciwlotniczej to rzecz znana od dawna. Obecnie wykorzystywane przez Turcję systemy obrony przeciwlotniczej to w większości importowane starocie, których wartość bojowa jest niewielka.

To dlatego Erdogan, nie potrafiąc dogadać się z Amerykanami, zdecydował się nabyć rosyjskie systemy S-400, które mają osiągnąć gotowość bojową w kwietniu bieżącego roku (dwie baterie). Przede wszystkim jednak Turcja podjęła prace nad własnymi rozwiązaniami, które w grudniu ubiegłego roku trafiły do produkcji seryjnej. Chodzi o systemy krótkiego zasięgu HISAR-A i średniego zasięgu HISAR-O. Nadto trwają prace nad systemem dalekiego zasięgu HISAR-U.

W świetle ostatnich doniesień pierwsze egzemplarze HISAR-A mają znaleźć się na wyposażeniu tureckich sił zbrojnych… jutro. W tych okolicznościach porozumienie o zawieszeniu broni, podpisane 5 marca przez Putina i Erdogana w Moskwie, można postrzegać jako próbę zyskania na czasie przez Turcję.

Upokorzenie, jakiego zaznał Erdogan przy tej okazji, tym bardziej każe nam oczekiwać, że wznowienie działań wojennych to tylko kwestia czasu…

Czytaj też:

Aż się prosi zapytać w tym kontekście o naszą „Narew”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!