Gospodarka Polska Wiadomości

Przewoźnicy podpisali ugodę z Ministerstwem. To koniec blokady granicy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zgodnie z treścią podpisanego porozumienia, polscy przewoźnicy od środy do 1 marca zawieszają swój protest na granicy z Ukrainą. W tym czasie rząd ma przystąpić do realizacji ich postulatów i rozwiązania problemów branży transportowej.

Przewoźnicy podpisali ugodę z szefem resortu infrastruktury, Dariuszem Klimczakiem. Dotyczy ono wzajemnych ustaleń podjętych na rzecz stworzenia warunków dla zaprzestania protestu. Protestujący od środy w południe do 1 marca br. zawieszają blokady na drogach dojazdowych do polsko-ukraińskich przejść granicznych w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej.

W ramach porozumienia, strona rządowa zobowiązuje się do „podjęcia działań mających na celu rozwiązanie problemów branży transportowej oraz przywrócenie równowagi na rynku międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy relacji Polska-Ukraina”.

Działania te mają obejmować monitorowanie realizacji dokonanych jeszcze w grudniu ub. roku uzgodnień między Polską a Ukrainą. Głównie dotyczy to m.in. rejestracji w ukraińskim systemie e-kolejka (e-czerha) pojazdów pustych wracających do Polski przez przejście w Dorohusku wraz z wydzieleniem dla tego celu czterech pustych pasów ruchu, a także jednakowego traktowania polskich i ukraińskich przewoźników w systemie e-kolejki.

Ponadto, resort infrastruktury ma przekazać Komisji Europejskiej wypracowane w drodze dialogu propozycje zmian do umowy UE z Ukrainą ws. liberalizacji zasad transportu drogowego. Minister Kimczak ma też rozpocząć rozmowy z Brukselą na temat wsparcia finansowego dla polskich przewoźników, by zrekompensować im utraconą w wyniku polityki sankcyjnej możliwość prowadzenia działalności na rynkach wschodnich.

Porozumienie obejmuje też zaostrzenie kontroli, prowadzonych przez Inspekcję Transportu Drogowego we współpracy m.in. z policją, by wyeliminować przypadku prowadzenia przez Ukraińców przewozów niezgodnych z umową UE-Ukraina (kabotaż i tzw. cross-trade). W ciągu dwóch tygodni, w ramach specjalnego zespołu powołanego przy ministerstwie infrastruktury, ma też odbyć się spotkanie z przedstawicielami protestujących, by omówić możliwości realizacji postulatów polskiej branży transportowej. Docelowo ma też powstać specjalna rada doradcza, odbywająca spotkania cyklicznie.

Pełną treść porozumienia opublikował jeden z organizatorów protestów, Rafał Mekler.

Jeszcze tym miesiącu resort infrastruktury ma przygotować projekt ustawy, doprecyzowującej obowiązki spedytorów, nadawców i odbiorców w zakresie zlecenie przewozu drogowego podmiotom nieuprawnionym oraz zaostrzającej kary z tego tytułu.

„Jeżeli nie uda się wypracować rozwiązań wracamy na granicę. Dajemy ministerstwu mandat zaufania. To nie kapitulacja a pauza strategiczna” – napisał Mekler na X. Dodał, że na granicy zostaje cała infrastruktura, a w razie braku realizacji postulatów protest zostanie wznowiony.

Protest przewoźników trwał od 6 listopada w Dorohusku i Korczowej (woj. podkarpacie) oraz w Hrebennem (woj. lubelskie). Przewoźnicy domagali się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny w Ukrainie, i przeprowadzenia ich kontroli. Był też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Polecamy również: W Davos rozpoczęły się obrady globalistów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!