Wiadomości

Protureccy bojownicy zapowiadają, że “wyzwolą” obsadzony przez Syryjczyków, Rosjan i Kurdów Manbidż

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak już informowaliśmy, dziś rano do regionu Manbidż na wezwanie Kurdów wkroczyły jednostki syryjskie, a także oddziały rosyjskie. Wcześniej, przez całą noc Kurdyjskie Siły Samoobrony toczyły na przedmieściach Manbidżu walki z protureckimi bojownikami, wspieranymi przez turecką armię.

Wycofanie się wojsk amerykańskich z syryjskiego Kurdystanu postawiło w bardzo trudnym położeniu wspierane przez nie formacje kurdyjskie Syryjskich Sił Demokratycznych, których trzon stanowią oddziały YPG, uznawane przez Turcję za organizację terrorystyczną.

Dodajmy, że wycofanie się Amerykanów nastąpiło na wyraźne żądanie prezydenta Turcji Recepa Erdogana, który poinformował, że Ankara zakończyła koncentrację swych wojsk i że lada moment rozpocznie operację militarną przeciwko Kurdom.

W tej sytuacji Kurdowie zwrócili się w stronę Damaszku, wzywając wojska syryjskie, z którymi dotąd byli w stanie wojny, o współdziałanie przeciwko Turcji. Dziś rano do regionu Manbidż wkroczyły pododdziały 1 i 5 Dywizji Gwardii Republikańskiej, a także oddziały rosyjskie, obsadzając drogi dojazdowe do stolicy regionu. W samym mieście na budynkach administracyjnych wywieszono syryjskie flagi.

Wydaje się jednak, że Ankara nie zrezygnowała ze zbrojnej interwencji w północno-wschodniej Syrii. Skoncentrowane na przedmieściach Manbidżu oddziały ugrupowania „Ahrar Asz-Szarkija” zapowiadają rychłe „wyzwolenie miasta”.

Ale to nie wszystko – w rejon Manbidżu pospiesznie przerzucane są też oddziały ugrupowania „Dżejsz al-Islam”, wycofane ongiś ze Wschodniej Guty pod Damaszkiem, a przez przejście graniczne w Dżarbalusie wjeżdżają do Syrii kolejne kolumny wojsk tureckich.

Czytaj też:

Kurdowie porozumieli się z władzami w Damaszku w sprawie wspólnej walki przeciw Turcji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!