Felietony

Proimigrancki spot na Święta Wielkanocne: „Zaproś na Święta imigranta”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Żyjemy w czasach, gdy ludzie coraz rzadziej odwiedzają najbliższych i gdy samotność staje się jednym najpoważniejszych problemów społecznych. Żyjemy bowiem w czasach, gdy pycha i egoizm podniesione zostały do rangi nieomal najwyższych cnót. Każdy ma więc dążyć do „samorealizacji”, nie przejmując się zanadto losem ludzi, którzy żyją obok.

Ale mniej obchodzi kogoś los ludzi żyjących tuż obok, tym więcej ma do powiedzenia na temat otwartości na ludzi, których – być może – nigdy nie spotka. Im komuś trudniej budować bliskie relacje z innymi ludźmi, tym głośniej deklaruje się jako człowiek otwarty. W tę rzeczywistość wpisuje się wyprodukowany w ostatnim czasie spot.

Bo czy ci, którzy ów spot wyprodukowali, i ci, którzy go udostępniają, okazując przy tym „moralną wyższość” nad tymi, którzy otwarcie mówią, że są przeciwni przyjmowaniu imigrantów, byliby gotowi zaprosić do siebie na Święta żyjącego w samotności sąsiada? Nie jakiegoś mitycznego imigranta, z którym ich drogi życiowe nigdy się nie zejdą, ale kogoś, kogo spotykają nieomal nam każdym kroku, często nie wiedząc nawet, jak ma na imię? Albo kogoś z najbliższej rodziny, z kim od lat nie rozmawiali?

Można wręcz odnieść wrażenie, że to tę właśnie pustkę wypełnić mają owe nic nie znaczące gesty i deklaracje, za którymi nic tak naprawdę się nie kryje. Wszak owa otwartość przeważnie sprowadza się wyłącznie do słownych deklaracji i pustych gestów. Bo czy naprawdę ktoś, kto stoi za tego rodzaju spotami, gotów jest przyjąć na Święta do swego domu imigrantów? Czy obchodzi go, czy owi imigranci chcieliby spędzić Święta w taki sposób?

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!