Premier Katalonii Carles Puigdemont powiedział, że nie będzie ulegał ami groźbom, ani naciskom, dodając, że trzeba zmniejszyć napięcia w Katalonii. Podkreślił, że interwencja policji w czasie referendum była przerażającym obrazem. Jej celem była nie tylko konfiskata kart do głosowania, ale też przerwanie referendum, ale – jak powiedział – nie udało im się zastraszyć Katalończyków. Wiele osób wyszło z domu i pomimo działań policji przeszło 2 miliony osób wzięło udział w referendum.
– Ostatnie lata były gorsze niż wcześniejszych 40 lat – powiedział Puigdemont, dodając, że rząd hiszpański w ostatnim czasie dążył do centralizacji kraju, nie szanując potrzeb Katalonii.
Przypomniał on, że rząd Hiszpanii wszczął kampanię przeciwko Katalonii. Ważni katalońscy działacze dostawali pogróżki. Pokreślił, że była to kampania pełna represji wobec instytucji katalońskich. Wielu urzędników odczuło to na swojej skórze.
Po tych słowach zwrócił się do parlamentu o mandat do ogłoszenia niepodległości, a równocześnie zaproponował zawieszenie deklaracji niepodległości i rozpoczęcie rozmów. Dodał, że konflikt z Hiszpanią może zostać rozwiązany pokojowo.
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
