Wiadomości

Poseł PO niedysponowany w Sejmie. Budka musiał go wyprowadzić

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka musiał wyprowadzić z sali plenarnej swojego klubowego kolegę Bartłomieja Sienkiewicza, byłego ministra spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska.

Były szef MSWiA podszedł do przewodniczącego swojego klubu chwiejnym krokiem. Budka zareagował spokojnie, ale zdecydowanie – natychmiast wyprowadził Sienkiewicza do kuluarów. Zdarzenie wywołało komentarze obserwujących incydent parlamentarzystów i internautów.

– Panie Marszałku, chyba trzeba alkomat na salę – zaproponował stojący w tym momencie na mównicy poseł Dariusz Olszewski z Solidarnej Polski. Olszewski, zastępca przewodniczącego Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, przedstawiał jako sprawozdawca opinię komisji w sprawie wniosku o wotum nieufności dla ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka.

– Kto wychodzi takim krokiem, na pewno nie jest sportowcem – skomentował Dariusz Olszewski, który jest również prezesem Polskiego Związku Rugby. Za to w roli obrońcy wystąpił… minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

– Nie wyprowadzajcie Sienkiewicza! Zostawcie Sienkiewicza! Wolność dla Sienkiewicza – kpił szef MEiN. Zaś rozmowa w studiu RMF, o której wspomniał szef naszego portalu miała miejsce wiele lat temu, jeszcze za rządów PO-PSL, kiedy Sienkiewicz właśnie stracił stanowisko. Zamieszczamy ją poniżej. Kliknięcie spowoduje uruchomienie odtwarzania w momencie, gdy gość RMF mówi o wódce „Bieługa” i przyznaje, że jest „człowiekiem biesiadnym”.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!