Polska Wiadomości

Poseł Konfederacji za polityką masowego przyjmowania imigrantów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz na antenie Radia Wnet przyznał, że jest zwolennikiem prowadzenia polityki otwartych granic pod warunkiem, że jest ona skierowana wobec pracowników.

Poseł Konfederacji za polityką przyjmowania imigrantów. W sobotę na antenie Radia Wnet Dobromir Sośnierz został zapytany o politykę migracyjną. –Ja jestem raczej za otwartymi granica, pod warunkiem, że nie kusi się przybyszów jakimiś socjalnymi programami. Jeśli nie kusimy przybyszów, socjalem to przyjeżdżają do nas ludzie, którzy chcą pracować – odpowiedział.

Po chwili przyznał jednak, że migracja zawsze kończy się niepokojami (…) Trudnościami z asymilacją, niechęcią ze strony tubylców, zwłaszcza przy dużych różnicach kulturowych.

Według Sośnierza, jest różnica między “swobodnym przepływem ludzi”, a “wędrówką ludów”. Polityk przyznał, że jego zdaniem obecnie Europa jest w tej drugiej kategorii.

-Te procesy będą się nasilały i w związku z tym jakąś politykę migracyjną trzeba prowadzić – stwierdził.

W innym fragmencie poseł pochwalił politykę Leszka Balcerowicza z początku lat 90. XX wieku.  -Jeśli z kimś z tamtej strony wartoby rozmawiać, to myślę że z Balcerowiczem możnaby rozmawiac, jest o czym – powiedział.

Przypomnijmy – Leszek Balcerowciz odpowiada za politykę wyprzedaży polskiego majątku narodowego za bezcen, na której zyskały zachodnie koncerny oraz miejscowe elity postkomunistyczne. Zwykli Polacy zostali wówczas gwałtownie wepchnięci w bezrobocie i biedę.

Nagranie z jego występem można obejrzeć tutaj:

NASZ KOMENTARZ: Dobromir Sośnierz to utopijny liberał, który w temacie imigranckim popełnia dokładnie ten sam błąd, co podobni politycy z Francji, Wielkiej Brytanii i Szwecji kilkadziesiat lat temu. Uważa, że skoro przyjmujemy imigrantów z obcych kultów do pracy, to jest to w porządku, bo oni będą tu kulturalnie pracować. Zapomina, że problemy zaczynają się w drugim pokoleniu tego typu imigranckich rodzin, które nie asymilują się. Dzieci tych “pracujących” już nie pracują, licząc na socjal i wracając do radykalnych przekonań religijnych swoich przodków. Zajmują się przestepczością i rozrubami ulicznymi.

Polecamy również: PiS znów kłamie w sprawie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!