Gospodarka Wiadomości

Polska wołowina z rzeźni, w której ubijano chore krowy, trafiła do Szwecji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

240 kg mięsa wołowego z polskiej rzeźni, której cofnięto zgodę na prowadzenie działalności, trafiło do Szwecji. Poinformował o tym Szwedzki Urząd Ochrony Żywności (Livsmedelsverket).

Według dokumentacji Szwedzkiego Urzędu Ochrony Żywności podejrzane mięso zakupiły cztery hurtownie działające w różnych częściach kraju: Stockholm World AB, Dinc Invest, Globe Food oraz Varnern Foersaeljning AB.

Jak wyjaśniła nadzorująca sprawę inspektor Louise Nyholm, „wykonywane są działania mające na celu wyjaśnić, komu to mięso mogło zostać dostarczone i czy trafiło do sprzedaży”. – Chcemy wycofać ten produkt z rynku – stwierdziła Nyholm.

Z reportażu wyemitowanego przez telewizję TVN wynika, że w jednym z zakładów na terenie województwa mazowieckiego ubijano chore krowy i sprzedawano ich mięso. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o decyzji administracyjnej powiatowego Lekarza Weterynarii w Ostrowi Mazowieckiej o cofnięciu tej rzeźni zgody na prowadzenie działalności.

Na temat nieprawidłowości w polskim zakładzie szeroko informowały szwedzkie media, pokazując drastyczne zdjęcia wykonane przez polską telewizję.

– Proceder uboju chorych krów przedstawiony w reportażu TVN – to przypadek incydentalny, który z mocy prawa jest ścigany zarówno przez służby weterynaryjne jak i inne służby organów państwowych – skomentował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Na antenie TVP Info dodał, że „przypadek ten to absolutna patologia”. – Złodzieje i oszuści, którzy to zrobili zaszkodzili wizerunkowi polskiej żywności w sposób niepomierny. Setki milionów złotych, które wydaliśmy na promocję zostały zmarnowane, bo konsumenci boją się teraz, czy to mięso, które kupują nie pochodzi z nielegalnego uboju – przyznał.

– Rozdystrybuowane mięso zostało zidentyfikowane na terenie kilku województw w Polsce. Ale także z list dystrybucyjnych wynika, że w nieznacznych ilościach trafiło do kilku państw UE – przyznał minister. Dodał, że Inspekcja Weterynaryjna i Inspekcja Sanitarna współpracuje już ze służbami tych krajów w sprawie wycofywania go z rynku.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!