Wiadomości

Polska posłanka do litewskiego parlamentu wypunktowała łamanie praw Polaków przez Litwę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Podczas posiedzenia litewskiego sejmu, w trakcie którego upamiętniono 25. rocznicę podpisania traktatu polsko-litewskiego, w którym to wzięli udział marszałek Senatu RP i premier RL, reprezentująca Akcję Wyborczą Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin posłanka Rita Tamašunienė wypunktowała łamanie praw Polaków przez Litwę..

Posłanka mówiła m.in. o tym, że ustalenia traktatu o przyjaznych stosunkach i współpracy dobrosąsiedzkiej i przed 25 laty i dziś są oceniane jako postęp w dalszych stosunkach ekonomicznych, bezpieczeństwie, wzajemnej pomocy zarówno w regionie, jak i na politycznej arenie międzynarodowej.

Podkreśliła, że w umowie polsko-litewskiej nieprzypadkowo wiele uwagi udzielono mniejszościom narodowym, gdyż od wieków zamieszkujący te tereny Polacy i Litwini wiele wnieśli nie tylko do kultury obu narodów i państw, ale też przyczynili się do rozwoju kultury europejskiej.

Rita Tamašunienė przypomniała zebranym, że traktat ma umacniać i rozszerzać prawa mniejszości narodowych. Obecnie na Litwie to jedyny akt prawny, w którym oba kraje bardzo konkretnie zobowiązują się do przestrzegania praw mniejszości litewskiej i polskiej. Obydwa państwa zobowiązały się zagwarantować mniejszościom narodowym prawa odpowiadające standardom międzynarodowym, lecz niestety zadeklarowane ustalenia nie zawsze są uwzględniane w krajowych aktach prawnych.

Posłanka podkreśliła, że kolejna rocznica traktatu to nie tylko okazja, by uścisnąć sobie dłonie, potrzeba nie fasadowych deklaracji, ale konstruktywnych rozwiązań. Bez wątpienia wszystkie punkty umowy są istotne, lecz niestety artykuły 13-17 umowy są stale spychane na margines.

Na potwierdzenie swych słów Rita Tamašunienė podała konkretne przykłady nie wywiązywania się Litwy z traktatu:

– w 2010 roku nie przedłużono Ustawy o Mniejszościach Narodowych. Obiecywano uchwalenie nowej, bardziej odpowiadającej współczesnym wymaganiom, lecz jednocześnie są wymierzane kary pieniężne za używanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic.

– również w 2010 roku odrzucono ustawę o pisowni nazwisk, pozostawiając drogę sądową jako jedyny sposób na zapis nazwiska w oryginale w dokumentach.

– część 2 artykułu 13 traktatu o przyjaznych stosunkach i współpracy dobrosąsiedzkiej mówi o prawie mniejszości narodowych do nauki w języku ojczystym, prawie do wsparcia ze strony państwa dla kultury i oświaty mniejszości narodowych. Niestety reforma oświatowa, nowe poprawki legislacyjne zostały przyjęte bez oceniania ich wpływu na placówki oświatowe mniejszości narodowych, ponadto brakuje dialogu z przedstawicielami mniejszości narodowych, problemem jest także kwestia kompletowania klas, czy kwestia podręczników itp. Na liście egzaminów państwowych nie ma już języka polskiego, który można zdawać jedynie na poziomie szkolnym. Wartym podkreślenia jest fakt, że mimo wszystko abiturienci polskich szkół podchodzą do egzaminu z języka ojczystego, choć egzamin ten niestety nie wpływa na ogólna ocenę przy przyjmowaniu na studia wyższe.

– ujednolicenie egzaminu z języka państwowego bez okresu przejściowego.

– 15 artykuł traktatu mówi o tym, że oba kraje zobowiązują się do niepodejmowania działań mających na celu doprowadzenie do zmian narodowościowych na terenach zamieszkanych przez mniejszości narodowe. Rzeczywistość jednak wygląda inaczej, zwłaszcza jeśli mowa o procesie zwrotu ziemi i kwestii przenoszenia gruntów.

Podsumowując Rita Tamašunienė powiedziała, że prawdziwą miarą dobrosąsiedzkich stosunków jest rozwiązywanie najbardziej złożonych kwestii, które wymagają woli politycznej, wzajemnej otwartości i zaufania. Jeżeli w ciągu 25 lat strategiczni partnerzy nie doszli do porozumienia w sprawach nierozwiązanych, ale ciągle aktualnych, to można wyciągnąć wniosek, że we wzajemnych stosunkach wciąż pozostały nieprzedyskutowane obawy, bolączki historyczne lub brakuje wspólnej wizji przyszłości dla wzajemnych stosunków.

„Pacta sunt servanda – umów należy dotrzymywać – tylko wtedy mają one sens, tylko wtedy wzbudzane jest wzajemne zaufanie w dane słowo, tylko wtedy obie strony zobowiązują się do rozwijania wartości demokratycznych oraz stosunków opartych na dobrej woli” – mówiła Tamašunienė.

Na zakończenie posłanka wyraziła nadzieję, że obchody 25. rocznicy umowy o dobrosąsiedzkich stosunkach między Polską i Litwą staną się nie tylko oznaką ocieplenia w stosunkach między krajami, lecz zredukują bagaż problemów „rozwiązywanych” przez ćwierć wieku.

„Przed 25 laty doszło do momentu przełomowego w dalszych stosunkach obu państw, wspólna przeszłość, wspólne doświadczenia oraz mniejszości obydwóch narodów są kapitałem. Powinien on być inwestowany w sukces obu państw, który jest ważny dla nas wszystkich, dla bezpiecznej i silnej przyszłości” – mówiła Rita Tamašunienė.

/l24.lt/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!