Europa Wiadomości

Podczas euro Francuzi będą się promować utworem czarnoskórego lewackiego rapera

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Można się zastanawiać, dlaczego nie może być normalnie? Dlaczego wykorzystuje się każdą szczelinę do ideologizacji społeczeństwa, nawet sport? To już nawet nie rodzaj propagandy, ale zmuszanie Francuzów do masochizmu. Zbliża się piłkarskie Euro, wielkie święto futbolu. Tymczasem we Francji promuje się jako piłkarski „hymn” zespołu narodowego utwór rapera Youssoupha’a. Znany jest on z atakowania w swoich piosenkach w niewybredny sposób prawicowego publicysty Erica Zemmoura, czy szefowej Zjednoczenia Narodowego (RN) Marine Le Pen. Zdaje się, że to nawet premia za takie „zasługi”.

Kontrowersje zaczęły się w środę 19 maja. Tego dnia Francuska Federacja Piłki Nożnej (FFF) puściła do internetu teledysk rapera Youssoupha, który napisał tekst do oficjalnego hymnu „Les Bleus” na Mistrzostwa Europy. 41-letni piosenkarz pochodzenia kongijskiego, co może konweniuje z mocno „internacjonalistycznym” pochodzeniem kadry, zaśpiewał utwór „Zapisz moje imię na niebiesko” (kolor koszulek reprezentacji).

Szybko jednak pojawiły się kontrowersje. Prawicowi politycy przypomnieli muzyczne „zaangażowanie” rapera Youssouphy, który w 2006 roku melorecytował m.in.: „Jak w tym śnie, w którym moje czarne nasienie pieprzy tę sukę Marine Le Pen”. Raper atakował także i wygłaszał groźby wobec publicysty Erica Zemmoura. W tej sprawie toczyła się nawet sprawa w sądzie o zniesławienie i groźby („uciszenie” publicysty). Chociaż Zemmour wygrał w sądzie karnym, to sąd apelacyjny uznał wybryki rapera za „ekspresję artystyczną”.

W czwartek 20 maja głos zabrał wiceprzewodniczący RN, deputowany Jordan Bardella. Przypomniał wulgarne ataki rapera i dodał, że jest zszokowany wyborem takiej osoby do reprezentowania Francji na Euro. Nawiązał też do powrotu do kadry Karima Benzemy i przypomniał, że ten piłkarz zamieszany w skandale obyczajowe, powiedział kiedyś, że trener Didier Deschamps „ulega rasistowskiej części Francji”. Bardella dodał: „myślę, że my ulegliśmy dziś tej części Francji, która składa się z szumowin”.

Wybór piosenkarza krytykował także Jean Messiha, prezes Apollon Institut, który nazwał wprost Youssoupha „antyfrancuskim raperem”. Związany z prawicą Messiha sam jest naturalizowanym Francuzem wyznania koptyjskiego. Suchej nitki na takiej promocji futbolu francuskiego nie zostawił także związany ze Zjednoczeniem Narodowym mer Béziers Robert Ménard.

Z kolei deputowany RN Gilbert Collard w piątek 21 maja w stacji BFM TV przypomniał, że słowa Youssouphy skierowane przeciwko Marine Le Pen były „zniewagą dla wszystkich kobiet”. Przypomniał także wulgarne teksty Youssouphe’a obrażające „matki komisarzy policji”.

Po tej fali krytyki zareagowała minister sportu Roxana Maracineanu. Wzięła w obronę rapera i stwierdziła również na antenie BFM TV, że „Youssoupha jest piosenkarzem-aktywistą, który walczy z rasizmem i wspiera różnorodność”. Dla niej, krytyka rapera ze strony wiceszefa RN Bardelli to wręcz dobry znak, bo ten „kolejny raz szerzy idee separatyzmu, nienawiści i przemocy w naszym społeczeństwie”.

Roxana Maracineanu chyba mocno „odjechała” i pomieszała przekazywane treści przez rapera i polityków, ale jej obrona wulgarnego i niemal antyfrancuskiego „artysty” pokazuje jakie są prawdziwe priorytety obecnej władzy i jak postrzegają one propagandową rolę sportu.

Jak postępowo i tolerancyjnie…

Źródło: pch24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!