Wiadomości

Po raz kolejny widzimy, że redakcja Gazety Wyborczej” to siedlisko patologii

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Zatrzymana i przesłuchana przez policję, a po chwili zwolniona, fotoreporterka „Gazety Wyborczej” Agata Grzybowska nie przyznaje się do zarzutów – czytamy w jej oświadczeniu. Jak twierdzi, została „zaatakowana przez policjanta” tylko dlatego, że „błysnęła mu w twarz fleszem”. To, co się wydarzyło w poniedziałek w trakcie burd „Strajku Kobiet” przed Ministerstwem Edukacji Narodowej, widać na nagraniach wideo: „strzał” fleszem po oczach to nie wszystko, co zrobiła Grzybowska.

Na filmie opublikowanym przez portal OKO.press na Twitterze widać wyraźnie całe zajście między fotoreporterką „GW” a funkcjonariuszami. Ubrana na czarno Grzybowska dwukrotnie „strzeliła” lampą błyskową policjantowi w oczy, kilka centymetrów przed jego twarzą (na nagraniu 8. sekunda).

Chwilę później (około 22 sekundy) widać, jak dziennikarka kopie funkcjonariusza. W oświadczeniu Grzybowska podkreśla, że „absolutnie nie przyznaje się do winy” (naruszenia nietykalności osobistej policjanta).

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!