Wiadomości

PKW odrzuciła sprawozdania partii składowych Konfederacji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W ubiegłym tygodniu Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdania finansowe prawie wszystkich partii członkowskich Konfederacji. Jak pisze „Rzeczpospolita”, błąd popełniła też sama Konfederacja.

PKW odrzuciła między innymi sprawozdanie finansowe Konfederacji Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja (KORWiN), czyli ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego. Zdaniem komisarzy partia przyjęła pieniądze od dwóch osób prawnych oraz jednej osoby mieszkającej za granicami Polski, podczas gdy prawo dopuszcza w tej kwestii wyłącznie osoby fizyczne zamieszkałe w Polsce. Choć KORWiN zwróciła wskazane środki, to jednak stało się to dopiero po nieprzekraczalnym terminie 30 dni.

Konrad Berkowicz z Konfederacji tłumaczył na łamach „Rzeczpospolitej”, że często trudno stwierdzić, który rachunek bankowy jest prywatny, a który firmowy. Zapewniał, że jego partia zawsze zwraca pieniądze, gdy dopatrzy się nieprawidłowości i podkreślał, że w danych przypadkach zdążyła zareagować przed złożeniem sprawozdania.

Oprócz partii KORWiN do Konfederacji należą jeszcze Ruch Narodowy, Konfederacja Korony Polskiej, Partia Kierowców i Wolnościowcy. PKW za rok 2020 przyjęła sprawozdanie jedynie tych ostatnich, którzy jeszcze pod inną nazwą mieli zerowe wpływy i wydatki. Jak przekazano, najczęstszą przyczyną odrzucania sprawozdań było tzw. nielegalne kredytowanie, czyli zakupy z własnych pieniędzy osób fizycznych, którym później partie członkowskie Konfederacji zwracały środki.

O ile w przypadku małych ugrupowań odrzucenie sprawozdań nie przynosi skutków, bo i tak nie przysługiwała im subwencja, o tyle błąd zrobiła też sama Konfederacja. W 2020 roku na jej fundusz wyborczy wpłacono 1,085 mln zł. W sprawozdaniu tymczasem wpisano jedynie… 592 złote. Mimo tej pomyłki PKW przyjęła ostatecznie sprawozdanie, wskazując jedynie uchybienie. Rok wcześniej jednak PKW nie była tak łaskawa, odbierając partii 6,9 mln zł za nieprawidłowe wywieszenie baneru. Ta sprawa rozpatrywana jest obecnie przez Sąd Najwyższy.

Co ciekawe, za liczne błędy liderzy Konfederacji nie obwiniają swoich skarbników. Mówią o „nieżyciowych przepisach” PKW. Podnoszą też argument „nieżyczliwego nastawienia” komisji i przypominają, że jako jedyne ugrupowanie sprzeciwiali się upolitycznieniu PKW.

/wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!