Europa Wiadomości

Piłkarze niemieckiego klubu założyli tęczowe opaski by uczcić 76. rocznicę wyzwolenia Auschwitz…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

27 stycznia będziemy obchodzić 76. rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz. O tej dacie postanowili przypomnieć piłkarze Augsburga. Ale wszystkiemu przypięto tęczową ideologię.

Karę za „przeciwny naturze nierząd” między dorosłymi wprowadzono w Niemczech w roku 1871. Karalność za homoseksualizm, która – co należy zaznaczyć – nie dotyczyła kobiet, a jedynie relacji między mężczyznami, nie była więc związana z nazizmem, bowiem funkcjonowała w Niemczech na długo przed dojściem Hitlera do władzy i zniesiona została dopiero w roku 1994.

Jak wynika z ustaleń Bohdana Piętki (Więźniowie z różowym trójkątem w KL Auschwitz), w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, będącym jednym z największym miejsc kaźni w dziejach ludzkości, gdzie zamordowano ok. 1,1 miliona ludzi, osadzono też 97 osób skazanych za homoseksualizm. Z relacji więźniów obozu wynika, że część z nich pełniła tam funkcję kapo…

Jak pisała Agnieszka Weseli (Homoseksualizm i homoseksualiści w KL Auschwitz-Birkenau w świetle oświadczeń byłych więźniów obozu), do obozów koncentracyjnych homoseksualiści trafiali jako Schutzhäftlingen („więźniowie ochronni” — zatrzymani prewencyjnie na mocy tzw. Vorbeugungshaft). Nie chodziło też o ich fizyczną eksterminację, lecz o działanie wychowawcze: o ukształtowanie „mężczyzn jak dowódcy SA, a nie śmiechu wartych małp” (takich słów użył Adolf Hitler w dniu 1 lipca 1934 roku).

Wypowiedzi komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, Rudolfa Hossa, wyraźnie oddają „wychowawcze” podejście do homoseksualistów: „w obozach koncentracyjnych miano ich wychowywać do pożyteczniejszej pracy”.

O relacjach homoseksualnych w obozach koncentracyjnych – jak zauważa Agnieszka Weseli – można mówić w przypadku kilku grup osób przebywających w obozach. Należeli do nich:

1. Homoseksualiści skazani na podstawie paragrafu 175 lub 175a (przeważnie Niemcy-mężczyźni), oznaczeni różowym trójkątem.
2. Homoseksualiści zatrzymani na podstawie innych oskarżeń, nieoznaczeni różowym trójkątem.
3. Osoby, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, które wchodziły w obozie w relacje homoseksualne, chociaż przed umieszczeniem w obozie miały orientację heteroseksualną (może też nieukształtowaną — w przypadku osób bardzo młodych).
4. Homoseksualni lub nawiązujący relacje homoseksualne przedstawiciele władz obozowych (członkowie SS, nie więźniowie funkcyjni), tak mężczyźni, jak kobiety.

Tak więc piekło KL Auschwitz miało jeszcze jedno oblicze, o którym dotąd rzadko się mówiło… Warto przywołać tu chociażby relację więźnia Jerzego Skrzypka, który wspominał los młodego więźnia, który wpadł w łapy „funkcyjnych”:

Pamiętam Piotrusia, został zgwałcony na stole w kuchni. Przy więźniach. Niestety widziałem to na własne oczy. Skuliłem się w kącie. Zamknąłem oczy. Zatkałem uszy. Nic nie pomogło. Jeden, drugi, trzeci… gwałcili go masowo, a potem wyrzucili na glebę. Chłopak podniósł się. Ruszył w stronę obozowego ogrodzenia. Złapał się mocno drutów. Jego ciało wyprężyło się w łuk, gdy przepłynął przez nie prąd. Chwilę później zawisło bezwładnie. SS-man na wieżyczce niedbale skinął na dwóch więźniów, by ściągnęli trupa z drutów.

Podobnych relacji jest sporo. Heinz Heger wspominał:

Przed nami zebrała się grupa ośmiu do dziesięciu kapo, którzy oglądali nas z góry na dół. Miałem już wystarczająco duże doświadczenie, żeby dokładnie wiedzieć, w jakim celu… Szukali wśród nowoprzybyłych w miarę młodych kochanków.

Taki „funkcyjny” upatrywał sobie nastoletniego chłopca i czynił go swoim „szwungiem” – służącym. Młody nie musiał chodzić do pracy albo dostawał wyjątkowo lekki przydział. Jadał większe porcje i nosił dobre ubrania. W zamian wykonywał proste prace dla swojego protektora: słał mu łóżko, biegał po jedzenie, cerował skarpety. Po kilku dniach – zwykle dwóch lub trzech – starszy więzień zapraszał chłopaka na swoją pryczę, albo próbował wcisnąć się na jego legowisko. W wiadomym celu. Niektórzy chłopcy szybko się orientowali, że to jest właściwa cena za protekcję. I ulegali.

Feliks Siejwa w swych wspomnieniach (Więzień III pola) napisał:

Klan zboczeńców był bezlitosny. Rekrutował się z tych, którzy mieli wysoką pozycję w więziennej społeczności: kapo, sztubowych, szrajberów i innych „prominentów”. Cała reszta szybko przestawała myśleć o seksie. Z dnia na dzień – jeśli nie posłano ich do gazu lub nie zakatowano z byle powodu – zdolni byli do myślenia tylko o jedzeniu. Wynędzniałe kobiety już nie miesiączkowały, a zagłodzeni mężczyźni przestawali mieć erekcję. Wykończone ciała programowały się na zachowanie elementarnych funkcji życiowych.

***

Dziś Augsburg podejmuje Union Berlin w meczu 18. kolejki Bundesligi. Kapitan klubu, który reprezentują Rafał Gikiewicz i Robert Gumny, będzie miał założoną tęczową opaskę, chorągiewki w narożnikach boiskach zostaną przyozdobione w symbol ruchów LGBT, a stadion zostanie podświetlony w kolorach tęczy.

Taka akcja to nic dziwnego, niedawno z podobnymi przypadkami mieliśmy do czynienia w meczach m.in. Premiership.

Ale tym razem powód jest szokujący. Bo w ten sposób nasi zachodni sąsiedzi chcą uczcić pamięć ofiar niemieckich zbrodni w Auschwitz.

To element cyklicznego wydarzenia „Dzień Pamięci w niemieckiej piłce nożnej” z inicjatywy stowarzyszenia „Nigdy więcej”. W tym roku obchody mają skupić się na osobach „napiętnowanych, brutalnie prześladowanych i mordowanych ze względu na swoją tożsamość seksualną i płciową” – ogłosiło stowarzyszenie na swojej stronie internetowej

Decyzję Augsburga o włączeniu się do akcji pochwalił queer.de.

„FC Augsburg sprzeciwia się dyskryminacji, zapominaniu o nieludzkich okrucieństwach w czasach narodowego socjalizmu i opowiada się za kosmopolitycznym i tolerancyjnym społeczeństwem.” – informuje portal ruchów LGBT, dodając, iż tło akcji związane jest z rocznicą wyzwolenia Auschwitz.

Z kolei jak informuje oficjalna strona klubu 27 stycznia, czyli w rocznicę wyzwolenia Auschwitz stadion ponownie zostanie rozświetlony kolorami tęczy, a do tego premierę będzie miał podcast wyprodukowany przez kibiców Augsburga.

Tytuł pierwszego odcinka „Gdzie do cholery są inni? – Dlaczego nie wyjdą aktywni zawodowcy piłkarscy?” Gośćmi będą byli profesjonalni piłkarze Thomas Hitzlsperger i Marcus Urban, którzy obaj publicznie przyznali się do swojego homoseksualizmu.

Źródło: tvp.info

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!