W zakładach Lockheed Martin w Forth Worth odbyła się prezentacja pierwszego operacyjnego samolotu F-35A przeznaczonego dla Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych (RNLAF).
Samolot trafi teraz do bazy Luke AFB w Arizonie, gdzie piloci RNLAF szkolą się wraz z 308. Dywizjonem Myśliwskim USAF, później zostanie przebazowany do stałego miejsca służby czyli holenderskiego Leeuwarden. Dokładny termin nie jest znany, wiadomo tylko, że odbędzie się to jeszcze w tym roku. Holandia zamówiła łącznie 37 maszyn (pierwotny plan mówił o zakupie nawet 114 egzemplarzy, potem zredukowany został do 85, a na końcu do obecnej liczby), z czego w bieżącym roku do holenderskich sił powietrznych trafić ma 8 egzemplarzy. Będą one bazować we wspomnianym Leeuwarden i w Volkel (od 2021r.).
Pozyskanie F-35A Lightning II ma dla Holandii duże znaczenie ekonomiczne, nie jest ona bowiem biernym nabywcą, ale ma status partnera 2. poziomu programu JSF. Oznacza to, że chociaż miejscem budowy samolotów (od 9 egzemplarza) będą Włochy, to holenderski przemysł (m.in. Fokker) dostarczać będzie części do maszyn. Wedle słów holenderskiego Ministra Gospodarki, udział Holandii w programie F-35 już wygenerował kontrakty warte 1 mld USD. Czas trwania programu szacowany jest na 30-40 lat. Holandia ma też w przyszłości być centrum serwisowym, remontowym oraz wprowadzać unowocześnienia (MLU:Mid-Life Upgrade) dla samolotów F-35 w tej części Europy w zakresie silnika, podwozia oraz systemów zasilania.
/defence24.pl/
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
