Jak zawiadamia portal tysol,plbyła posłanka Nowoczesnej, a obecnie współpracowniczka Ryszarda Petru Joanna Schmidt wwiozła w bagażniku na teren Sejmu dwie osoby protestujące przed gmachem parlamentu. Wśród nich był działacz i lider Obywateli RP Paweł Kasprzak, który, zapytany o całą akcję przez w programie “Tłit” na portalu Wirtualnej Polski odparł, iż “ten sukces miał wielu ojców”.

Ten sukces ma wielu ojców. Nie dało się wjechać samochodem normalnie, ponieważ służby wykazywały podwyższoną gotowość i zaglądały do samochodów. Więc cóż… trzeba było spróbować tak

– mówił Paweł Kasprzak.

A nie ma pan wrażenia, że to był naprawdę głupi pomysł?

– spytał redaktor.

Dlaczego?

– zdziwił się lider “Obywateli RP”.

Wiele osób tak to ocenia

– argumentował dziennikarz.

Beata Mazurek nazwała te działania “głupotą”. Znam jej opinie na różne tematy, więc mnie to nie dziwi. Głupie jest to, co wyrabia od 2 lat marszałek Kuchciński. Zamykając teren Sejmu dla obywateli, ograniczając w ten sposób wykonywanie ich bardzo podstawowych politycznych praw. Każdy z nas ma prawo do nadzoru prac parlamentu. To łamanie podstawowych praw obywatelskich

– ripostował Kasprzak.

Dążymy do tego, żeby w Polsce wykonano zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące praworządności. To są bardzo podstawowe postulaty

– dodał.

Jeżeli totalna opozycja odnosi takie “sukcesy” to aż strach pomyśleć o ich porażkach….

Źródło: tysol.pl