„Wprowadzimy takie przepisy, że każdy homofob, który żeruje na najniższych instynktach i zagraża bezpieczeństwu osób LGBT, zostanie ukarany, z więzieniem włącznie” – zapowiedział w rozmowie z „Wysokimi Obcasami” homoseksualny „partner” Roberta Biedronia, Krzysztof Śmiszek.
„W Sejmie mamy gejów i lesbijki. Byłbym przeszczęśliwy, gdyby wzorem Parlamentu Europejskiego powołać u nas koło posłów LGBT i ich przyjaciół. (…) Politycy PiS-u będą się z nami spotykać, będą musieli z nami rozmawiać, podawać nam rękę, pić z nami kawę czy herbatę. Będą musieli siedzieć w tym samym studiu, przy jednym stole i jednocześnie robić swoją obrzydliwą, nienawistną politykę. I w efekcie trudniej im będzie powiedzieć tak jak Korwin jeszcze parę lat temu, że jemu się słowo »gej« kojarzy tylko z innym słowem na »g«” – rozmarzył się Śmiszek.
„Związki partnerskie oraz równość małżeńska zostaną w Polsce wprowadzone nie później niż za pięć lat. (…) Dla mnie standardem w 2019 roku jest równość małżeńska, a jeśli mówimy o równości małżeńskiej, to mówimy także o wszystkich prawach i wszystkich obowiązkach, które przysługują małżonkom” – rozkręcał się coraz bardziej, aż przeszedł do straszenia…
„I Kaczyński, tak jak Kowalski, pójdzie do wiezienia. Tak, jak teraz idzie się do więzienia za rasistowską mowę nienawiści” – groził Śmiszek.
Wygląda to na zapowiedź terroru niczym w niemieckiej III Rzeszy albo w ZSRR w czasach stalinowskich. Ale czy nie będzie tak, że jak oni dalej będą tak straszyć i prowokować, to w końcu nadzieją się na kontrę? – wtedy dopiero byłby płacz i zgrzytanie zębów.
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!