Felietony

Papież smutku

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Współczesne papiestwo

Wiek rewolucyjny w Europie, który otworzyła rewolucja francuska, kontynuował atak na papiestwo. Spowodowała ona pojmanie przez Francuzów dwóch papieży, Piusa VI (1775-99) i Piusa VII (1800-23), oraz utworzenie Republiki Rzymskiej (1798-99), która zastąpiła państwa papieskie. Chociaż mocarstwa konserwatywne przywróciły państwa papieskie na Kongresie Wiedeńskim (1814-15), papiestwo stanęło teraz w obliczu włoskiego nacjonalizmu i Risorgimento (wł. “Powstanie na nowo”), XIX-wiecznego ruchu zjednoczenia Włoch, który wywołał kontrreformację ze strony papiestwa. Papież Pius IX (1846-78), najdłużej panujący papież, rozpoczął swoją karierę jako reformator, ale stawał się coraz bardziej konserwatywny w swoich poglądach; jego Syllabus błędów (1864) wymieniał 80 “głównych błędów naszych czasów” i ustawił Kościół na konserwatywnym kursie skupionym wokół papiestwa.

Jak się dziś uważa w kręgach znawców papiestwa sprzymierzenie papiestwa z konserwatywnymi siłami politycznymi działało na niekorzyść liberalnych i modernizacyjnych wpływów w Kościele i przyczyniło się do utraty Państwa Papieskiego na rzecz nowego Królestwa Włoch w 1870 roku. Pozbawione pozostałej władzy doczesnej, papiestwo coraz bardziej polegało na swoim duchowym lub nauczycielskim autorytecie, ogłaszając papieską nieomylność i popierając ultramontanizm (ideę, że papież jest absolutnym władcą kościoła). I tak oto w 1870 roku Sobór Watykański I oficjalnie określił jako kwestię wiary absolutny prymat papieża i jego nieomylność w wypowiadaniu się w “sprawach wiary i moralności”. Następnie papież Leon XIII (1878-1903) potępił amerykanizm (ruch wśród amerykańskich katolików, który starał się dostosować Kościół do nowoczesnej cywilizacji), a papież Pius X (1903-14) potępił modernizm (ruch, który stosował nowoczesne metody historyczne i krytyczne do interpretacji Pisma Świętego i nauczania katolickiego, a także kwestionował centralizację papieską). Dopiero Traktat Laterański z 1929 roku, zawarty z faszystowskim rządem Włoch, stworzył maleńkie państwo Watykan i przyznał papiestwu formalną, czasową suwerenność nad tym terytorium.

Rerum novarum
Pomimo programu społecznego zapoczątkowanego przez papieża Leona XIII Rerum Novarum (“O rzeczach nowych”) w 1891 roku, podejrzliwość wobec idei liberalnych i nowoczesnej kultury utrzymywała się w Rzymie aż do II Soboru Watykańskiego (Vaticanum II), zwołanego w 1962 roku przez papieża Jana XXIII (1958-63) i kontynuowanego do 1965 roku przez Pawła VI (1963-78). Jan szukał aggiornamento (po włosku: “unowocześnienia”), by zmodernizować Kościół, i częściowo mu się to udało. Chociaż wielu konserwatywnych katolików uważało, że sobór poszedł za daleko, zwłaszcza w kwestii zniesienia wymogu tradycyjnej mszy łacińskiej, dziś już uważa się, że zmiany teologiczne i organizacyjne dokonane na Soborze Watykańskim II znacząco ożywiły Kościół i otworzyły go na reformę, dialog ekumeniczny i zwiększony udział biskupów, duchownych i świeckich. Na arenie międzynarodowej papiestwo przyjęło bardziej dynamiczną rolę po nieudanych próbach mediacji podejmowanych przez papieży Benedykta XV (1914-22) i Piusa XII (1939-58) podczas I i II wojny światowej. Pod koniec XX wieku perspektywa kanonizacji Piusa XII odnowiła kontrowersje związane z jego neutralnością podczas II wojny światowej i brakiem bardziej zdecydowanego i otwartego potępienia Holokaustu, co jego krytycy nazwali “milczeniem”. Paweł VI przyjął bardziej interwencyjną politykę, zabierając głos w wielu sprawach i podróżując po całym świecie.

Pasterz całej trzody
Umiędzynarodowienie Kolegium Kardynalskiego pod rządami Jana XXIII zwiększyło jego liczebność ponad 70 osób ustalonych przez Sykstusa V w 1586 roku. W odpowiedzi Paweł VI wprowadził nowe przepisy określające, że kardynałowie, którzy ukończyli 80 lat, nie mogą głosować na papieża i ograniczające liczbę głosujących kardynałów do 120. Chociaż Jan Paweł II (1978-2005) stworzył więcej kardynałów niż którykolwiek z jego poprzedników, potwierdził liczbę głosujących kardynałów na 120 w swoim dekrecie Universi Dominici Gregis (“Pasterz całej trzody Pana”, 1995). W 1996 roku Jan Paweł wydał zbiór zasad regulujących wybory papieskie, z których jedna przewidywała, że w pewnych okolicznościach tradycyjnie wymagana większość dwóch trzecich plus jeden może być zastąpiona zwykłą większością głosów. Zasada ta została uchylona przez jego następcę, Benedykta XVI w 2007 roku.

Papież pojednania
Pontyfikat Jana Pawła II, jeden z najdłuższych w historii, odcisnął głębokie piętno na Kościele i papiestwie. Charyzmatyczna i uwielbiana postać, Jan Paweł II podróżował więcej niż wszyscy inni papieże razem wzięci, odegrała kluczową rolę w upadku komunizmu w Polsce i reszcie Europy Wschodniej. Jan Paweł kanonizował wielu nowych świętych i poczynił wielkie postępy w kierunku dialogu międzywyznaniowego z niechrześcijanami. Nawiązał formalne i pełne stosunki dyplomatyczne z Izraelem i dążył do większego pojednania z Żydami i judaizmem; był pierwszym papieżem, który odprawił nabożeństwo w synagodze i odbył historyczną pielgrzymkę do Jerozolimy, podczas której modlił się pod Ścianą Płaczu. Pomimo tego zachował jednak tradycyjne stanowisko w wielu kwestiach, w tym w sprawie ordynacji kobiet, małżeństw duchownych, homoseksualizmu, kontroli urodzeń i aborcji, a także był nieprzejednanym przeciwnikiem teologii wyzwolenia, którą uważał za niewygodnie bliską marksizmowi. Wysiłki Jana Pawła II, by zasypać przepaść między innymi kościołami chrześcijańskimi, zakończyły jednak się niewielkim sukcesem. Jego stanowisko przeciwko używaniu prezerwatyw w celu zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową było krytykowane przez obrońców praw człowieka i niektórych polityków za rzekomy wkład w rozprzestrzenianie się AIDS w Afryce. Skandal z lat 90. i początku XXI wieku, związany z postępowaniem Kościoła w licznych przypadkach wykorzystywania seksualnego przez księży, skłonił niektórych krytyków papieża do dalszego kwestionowania mądrości jego stanowiska w kwestiach seksualnych. Kontrowersje te stały się częścią długotrwałej debaty, w którą włączyli się zarówno katolicy, jak i niekatolicy, na temat tego, czy Kościół za bardzo lub za mało dostosował się do świeckiej, nowoczesnej epoki. Stąd też rozgrzany niedawno przez polskie media temat zaniechań papieża Polaka w kwestii nadużyć na tle seksualnym dowodzi jednego, że pomimo nieginącego z twarzy Karola Wojtyły uśmiechu, był on jednak papieżem smutku, a dokonania jakie można zapisać na jego koncie, są dyskredytowane z pobudek ideologicznych przez liberalny salon, który być może ma więcej wspólnego jednak z ekstremizmem wywodzacym się z sekt i wierzeń tzw. Wschodu, niż z logiką europejską. Jego następcą tuż po śmierci wybrano Niemca, jako zwiastun być może w zamierzeniu pogłębienia pojednania pomiędzy narodami polskim i niemieckim. Nie mniej wybór w 2005 roku konserwatywnego niemieckiego teologa i kardynała Josepha Ratzingera na papieża Benedykta XVI nie rozwiązał natychmiast tej debaty. Benedykt kontynuował zaangażowanie swojego poprzednika w ekumeniczne i międzywyznaniowe kontakty. Jednak, podczas gdy Sobór Watykański II głosił, że Kościół powinien angażować się w swoją misję i interpretować ją w odpowiedzi na współczesne trendy kulturowe, Benedykt w swoich homiliach, wystąpieniach publicznych i encyklikach – w tym Deus caritas est (2006; “Bóg jest miłością”) i Spe salvi (2007; “Ocaleni przez nadzieję”) – proponował zamiast tego ostrą krytykę “fundamentów współczesności” i ostrzegał przed “niebezpieczeństwami” sekularyzmu. W 2013 roku został pierwszym papieżem, który podał się do dymisji od czasu Grzegorza XII w 1415 roku. To on doprowadził do szybkiej beatyfikacji jak na warunki protokołu Jana Pawła II.

Jezuita?
Franciszek I (2013- ), pierwszy Amerykanin z Południa i pierwszy jezuita, ale również jak podają niektóre źródła, co może być uznane za stwierdzenie kontrowersyjne, jednak nie jezuita a były franciszkanin, który został papieżem, został wybrany po tym, jak Benedykt XVI, powołując się na względy zdrowotne, stał się pierwszym papieżem od prawie sześciu wieków, który zrezygnował w trakcie pełnienia misji. Franciszek jak już wiemy dał nadzieję zarówno duchownym, jak i świeckim, że współczesny Kościół zmierzy się ze skandalami i kontrowersjami poprzednich dekad. Jednak konserwatyści sprzeciwiali się gotowości Franciszka do odejścia od tradycji w pewnych okolicznościach – np. poprzez umycie nóg dwóm młodym kobietom, w tym jednej muzułmance, w rytuale Wielkiego Czwartku, który tradycyjnie wykluczał kobiety. Franciszek jest, co zwłaszcza odczuwa się w Polsce, ale nie tylko, bo poza całym chrześcijańskim światem przede wszystkim w byłych republikach radzieckich, dość biernym obrońcą i naśladowcą pontyfikatu Jana Pawła II. Tego typu zarzuty pojawiają się coraz częściej nie tyle w pierwszym obiegu medialnym, co wśród wiernych w wielu krajach. Jest jednocześnie papieżem za pontyfikatu, którego wybuchła wojna w Europie, jak by na to nie patrzeć jednak po deklaracjach Rosji mająca jakby podłoże, być może rzekomo ideologiczne, gdy powtarzane jak mantra słowa o zepsutym zachodzie nie znajdują solidnej odpowiedzi ze strony Watykanu. Czego by nie powiedzieć o papieżu Franciszku, nie można mu odmówić parcia ku nowoczesności, być może blokowanego wewnątrz rzymskich murów, za które już niekiedy dało się słyszeć nie tylko z tęczowych środowisk zapowiedzi przyszłej laurki i nieśmiałe mowy pchwalne, zachęcające papieża do zdecydowanego działania na ich rzecz. Nic takiego jednak jak do dziś się nie wydarzyło, aby nie ufać w mądrość ziemskiej głowy Kościoła. Jak dotąd. Stąd też nazywając papieża Polaka papieżem smutku, można by zaryzykować w przypadku Franciszka stwierdzenie, że jest on papieżem wyprowadzającym Kościół ze smutku. Zwłaszcza w świetle wszelkich wiarygodnych danych, które mówią, że tak religijność, jak i częstotliwość uczęszczania na nabożeństwa w przypadku dawnych republik radzieckich, dziś niepodległych, demokratycznych i kapitalistycznych państw, drastycznie spadła, mimo sukcesu jaki Watykan odniósł ponad trzydzieści lat temu. Ta dość pesymistyczna konkluzja nie jest jednak podsumowaniem pracy papieży, a jedynie być może gorzką ironią publicysty w czasie wojny, którą przezornie nikt na świecie nie odważył się nazwać po imieniu. A mianowicie wojną przeciwko Papiestwu.

Tom Zwk

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!