Wiadomości

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich szykuje skargę do KRRiT na TVP za… mówienie o Rafalali „w rodzaju męskim”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Rynsztok”, „dehumanizacja transpłciowej kobiety”, „powielanie prymitywnych stereotypów”, „rozdmuchiwanie zdarzenia tak, jak nie zrobiłby tego najgorszy brukowiec” – tak relacje o napaści Rafała B. na dziewczynkę recenzuje kontrowersyjny Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i informuje, że składa w tej sprawie skargę do KRRiT. Również część lewicowych mediów krytykuje raczej reakcje na to zdarzenie niż jego sprawcę.

Rafałowi B. prokuratura w związku z napaścią na dziecko postawiła aż trzy zarzuty: wypowiadania gróźb wobec pokrzywdzonej, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez oblanie jej kawą i znieważenia pokrzywdzonej poprzez wypowiadanie wobec niej słów powszechnie uznawanych za obelżywe.

Pod tym tytułem portal queer.pl (słowo „queer” w slangu LGBT oznacza właśnie osoby LGBT) zamieszcza komentarz, którego autor, Radek Oliwa, ocenia reakcje społeczeństwa, mediów i organów państwa na zachowanie Rafała B. Już na wstępie Oliwa pisze o „homofobicznej Polsce”, „homofobicznym rządzie PiS” itd. „Co się wydarzyło naprawdę? Transpłciowa kobieta (chodzi o Rafała B. – red.), która moim zdaniem ma poważne problemy z panowaniem nad agresją, wylała swoją frustrację na nastolatkę, która się z niej naśmiewała. Co zobaczył przeciętny Polak/Polka? Potwora gender, który na oczach wszystkich zjadł polskie dziecko” – ironizuje Oliwa.

Również sam Rafał B., który twierdzi, że chciał się skontaktować z napadniętą, żeby ją przeprosić, wypowiada się o niej w podobnym tonie: „Damski bokser? Dzieci bić? Co jeszcze… Może to biedne dziecko już nie żyje lub leży w śpiączce po tym zajściu? Czego się jeszcze dowiem?” – pyta na Facebooku podejrzany.

Radek Oliwa uważa, że „nie posiada mandatu do potępiania” Rafała B. Nie wspomina, że takim mandatem może być choćby poczucie obywatelskiego obowiązku, powinność etyczna. Swoją krytykę kieruje w inną stronę: „Zastanawia i martwi mnie, że sobotnia przepychanka spotkała się z natychmiastową i ostrą reakcją szefa MSWiA”, zaś tweet szefa resortu, Joachima Brudzińskiego, jest pełen „manipulacji i półprawd”. „Minister sugeruje, że transwestyci (Rafalala jest kobietą transpłciową, a nie transwestytą) stoją ponad prawem i chronieni są jakimś bliżej nieokreślonym immunitetem” – ubolewa Oliwa, który za chwilę sam sugeruje, że zdarzenie wynikło z „beznadziejnej sytuacji” tzw. „osób transpłciowych”, do czego przyczynił się „także PiS oraz prezydent Duda, którzy lekką ręką zablokowali wejście w życie ustawy o ustaleniu płci, tak mozolnie wypracowanej przez zespół zgromadzony wokół Anny Grodzkiej i uchwalonej przez rząd PO”.

„TVP uderza w transseksualistkę” – ubolewa w Wirtualnej Polsce Oskar Netkowski, który nie ma wątpliwości, że „telewizja publiczna znieważyła Rafalalę w »Wiadomościach«, mówiąc o niej w rodzaju męskim. „Teraz każdy czuje przyzwolenie na nienawistne komentarze i życzenie mi śmierci – wyznała” – pisze Netkowski, cytując Rafała B.

Netkowski nie ma wątpliwości, że przyczyną napaści na dziecko było „homofobiczne zachowanie” ofiary, którą Rafał B.„upominała o szacunek do innych ludzi” – podkreśla tłustym drukiem Netkowski, który sugeruje, że media nie powinny się zajmować tematem: „tym powinny zająć się odpowiednie służby, a nie telewizja.” Netkowski stwierdza, że „w głównym wydaniu dziennika z 15 kwietnia reporter Dominik Cierpioł przygotowujący materiał nie uszanował płci Niny Kukawskiej (to kolejny pseudonim Rafała B. – tvp.info). W reportażu mówiono o Rafalali w rodzaju męskim”.

Również Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych mówienie o Rafale B. „w rodzaju męskim” określa mianem „rynsztokowego”, „obrzydliwego poziomu propagandy nienawiści”, „sposobu pijanych kiboli” itd. „Ośrodek” nie tylko informuje, że „składa skargę do KRRiT na skandaliczny materiał TVP”, ale także zapowiada podobne kroki wobec innych: „Będziemy także pozywać wszystkich innych prymitywów, którzy starają się atakować osoby LGBTQ”, ponieważ „nie ma naszej zgody na to, by zmieniać oficjalny dyskurs na rynsztok”. Warszawska prokuratura w swoim komunikacie jednoznacznie – poprzez męskie imię „Rafał” – określa płeć podejrzanego. Po upływie blisko dobie od wydania tego komunikatu nie ma żadnych informacji o podjęciu przez „Ośrodek” zapowiadanych kroków.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to organizacja założona i prowadzona przez wiele lat przez Rafała Gawła. W ubiegłym roku został on skazany na cztery lata za przestępstwa finansowe, jednak wyrok ten nigdy się nie uprawomocnił. Proces dalej się toczy, a Gaweł według doniesień niektórych mediów ma powoływać się na chorobę psychiczną, na którą zaczął się leczyć, gdy wszczęto przeciw niemu postępowanie. Wcześniej jednak był uznawany za autorytet i eksperta w sprawach rasizmu i ksenofobii.

W ubiegłym roku ośrodek pod hasłem walki z ksenofobią przeprowadził akcję usuwania z Facebooka patriotycznych fanpage’ów. Poszkodowani i niektóre portale twierdzili, że „antyrasiści” posłużyli się wówczas metodami typowymi dla cyberprzestępczości.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!