Wiadomości

Ojciec sprzeciwiał się zmianie płci córki, trafił do aresztu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Mieszkaniec Kanady (prowincja Kolumbia Brytyjska), który nie zgadza się na przyjmowanie blokerów hormonalnych przez nastolatkę trafił na miesiąc do aresztu za złamanie zakazu sądowego. Dotyczył on nagłaśniania sprawy i zwracania się do córki w żeńskiej formie. Teraz grozi mu aż 5 lat więzienia.

Dziewczynka zaczęła przyjmować blokery hormonalne w wieku 11 lat. Zdaniem ojca, została do tego namówiona przez tęczowych aktywistów. Pomysł zmiany płci i kuracji hormonalnej popiera matka córki. Kiedy rozwiedziony z nią ojciec zaczął protestować, sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że dziewczynka ma prawo decydować o sobie. Sędzia nakazał mówić ojcu do niej w męskiej formie i zakazał publicznego informowania o sprawie.

Mimo to prowadził on w Internecie stronę fundraisingową, na której zbierał fundusze na dalszą walkę prawną o córkę i pisał otwarcie o całej sprawie. W związku tym sąd ukarał go aresztem za złamanie zakazu. Niedługo rozpocznie się proces.

„12 kwietnia wracam do sądu na proces karny, w którym grozi mi pięć lat za mówienie prawdy o wspieraniu przez państwo przemocy wobec dzieci. Obecnie nie mogę publikować żadnych nagrań, których treść zawierałaby sprzeciw wobec sterylizacji dzieci” – napisał w Internecie.

Lobby LGBT, a także niektórzy politycy promują stosowanie blokerów hormonalnych wśród dzieci. Na stronie polskiej organizacji „transfuzja” można przeczytać:

„Wczesne rozpoczęcie życia w płci odczuwalnej przez osobę (może nawet dziecko!) TS, wczesna kuracja hormonalna – wydają się najlepszym rozwiązaniem dla takiej osoby. (…)Wczesne przejście to po prostu mniej cierpień i więcej radości!”.

Natomiast eksperci niemieckiego ministerstwa ds. rodziny piszą: „za pomocą „blokerów hormonalnych można zapobiec temu, żeby ciało zmieniało się w kierunku, którego się nie chce. W ten sposób zyska się najpierw przerwę na oddech, żeby upewnić się co do swojej drogi”.

Historia kanadyjskiego ojca jasno pokazuje, że deprawatorzy chcą pozbawić rodziców ich praw. W Niemczech rodzice również trafiali już do aresztu za sprzeciw wobec deprawacji w ramach tzw. „edukacji seksualnej”.

Od ponad roku w sejmie czeka na uchwalenie projekt fundacji Pro-Prawo do Życia „Stop pedofilii”, który zakazuje deprawacji i seksualizacji dzieci. Bierność rządzących może doprowadzić do podobnych patologii jak w Kanadzie i innych ”postępowych” państwach i stopniowe wprowadzanie totalitaryzmu w imię tzw. tolerancji.

/stronazycia.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!