Wiadomości

Odpowiedzialność za atak na rosyjsko-turecki patrol w syryjskim Idlibie wzięła na siebie czeczeńska brygada Hattab al-Sziszani

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ataku na wspólny rosyjsko-turecki patrol na autostradzie M4 mieli dokonać Czeczeńcy z brygady Hattab al-Sziszani. W wyniku ataku uszkodzony został rosyjski transporter opancerzony BTR-82A oraz turecki Kirpi II. Rannych zostało trzech żołnierzy rosyjskich. Ranni mieli być też wśród personelu tureckiego, ale brak jest bliższych danych na ten temat.

Przypomnijmy, że stoczone na przełomie lutego i marca bitwy – druga bitwa o Sarakib i bitwa w Dzabal al-Zawija – zakończyły się przegraną sił protureckich. W rezultacie Erdogan zmuszony został do podpisania w Moskwie w dniu 5 marca 2020 roku porozumienia o zawieszeniu broni na wyjątkowo niekorzystnych dla strony protureckiej warunkach. Uzgodniono, iż Rosja i Turcja utworzą korytarz bezpieczeństwa szerokości sześciu kilometrów na północ i na południe od autostrady M4. Rosja i Turcja zgodziły się na wprowadzenie z dniem 15 marca wspólnych patroli wzdłuż autostrady M4 na odcinku od wsi Turumba (2 km na zachód od miasta Sarakib) do Ain-Al-Havr.

Owego korytarza bezpieczeństwa ostatecznie nie udało się utworzyć, bowiem stacjonujący w tamtej okolicy bojownicy Hajat Tahrir asz-Szam nie uznali zawartego porozumienia, a przy tym kilkakrotnie próbowali oni blokować przejazd wspólnych rosyjsko-tureckich patroli autostradą M4, co nawet doprowadziło do starć z żołnierzami tureckimi. Dziś doszło do kolejnego ataku, tym razem na trasie patrolu eksplodował ładunek wybuchowy. Według nieoficjalnych doniesień rannych zostało trzech żołnierzy rosyjskich.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!