Gospodarka Wiadomości

Od lipca drobni odbiorcy nie kupią miału węglowego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Z początkiem lipca wejdzie w życie zakaz sprzedaży miałów węglowych dla gospodarstw domowych oraz kotłów o mocy poniżej 1 megawata. Sprzedawcy węgla wskazują, że do dyspozycji kupujących pozostaną jedynie droższe paliwa, a część obrotu miałami może przenieść się do szarej strefy.

Według danych Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, roczne zużycie miału węglowego w Polsce przekracza 7,2 mln ton, co przekłada się na rynek o wartości ponad 6 mld zł. Tylko w sektorze małych i średnich firm – szacuje Izba – jest ponad 24 tys. urządzeń grzewczych o mocy poniżej 1 MW, zasilanych miałem z węgla kamiennego. To obecnie jeden z najtańszych rodzajów paliw do ogrzewania.

– Doliczając do tego gospodarstwa domowe, które wykorzystują do ogrzewania miał węglowy, można oceniać, że od 1 lipca tego roku dziesiątki tysięcy urządzeń zostaną pozbawione możliwości zakupu preferowanego rodzaju paliwa grzewczego – powiedział w piątek PAP Łukasz Horbacz – prezes Izby, skupiającej ponad sto podmiotów dysponujących 350 składami węgla w całej Polsce.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Energii sprzed niespełna dwóch lat ws. wymagań jakościowych dla paliw stałych, po połowy 2020 roku obowiązują normy określone dla miałów węglowych. Po tym czasie normy przestaną obowiązywać, a zgodnie z ustawą o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, nie będzie możliwości kupna miałów bez wyznaczonych norm jakościowych.

– Tym samym od 1 lipca konieczne będzie zaopatrzenie się w inny rodzaj paliwa, który spełnia wszystkie wymogi formalne, ale jednocześnie jest znacznie droższy. Jeżeli klient kupi zapas miału przed 1 lipca, będzie mógł go zużywać bez żadnych ograniczeń, o ile nie będzie to naruszać innych regulacji, np. uchwał antysmogowych – wyjaśnił prezes.

Jego zdaniem, problemem dla użytkowników instalacji cieplnych o mocy nominalnej poniżej 1 MW, zasilanych miałem z węgla kamiennego, będzie przede wszystkim znaczny wzrost wydatków na paliwo. Ponadto, w niektórych przypadkach konieczna może być wymiana urządzeń, by dostosować je do rodzaju paliwa.

– Wykorzystanie podobnego do miału węglowego groszku z węgla kamiennego dla użytkownika będzie oznaczało koszty blisko dwukrotnie wyższe w porównaniu do ogrzewania miałem węglowym – wyliczał Horbacz.

/biznes.interia.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!