Historia

Obława Augustowska – największa zbrodnia sowiecka w powojennej Polsce

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

To była największa zbrodnia sowiecka w powojennej Polsce. Jej ofiarami byli działacze podziemia niepodległościowego i miejscowa ludność, sprzyjająca partyzantom.

12 lipca 1945 jednostki Armii Czerwonej i NKWD, wspomagane przez Urząd Bezpieczeństwa oraz oddziały Ludowego Wojska Polskiego, przystąpiły do akcji pacyfikacyjnej na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic. Trwała ona do 19 lipca.

Oddziały sowieckie aresztowały podejrzanych o kontakty z podziemiem niepodległościowym, ale też zupełnie przypadkowe osoby. Na potrzeby Sowietów Urząd Bezpieczeństwa w Augustowie przetłumaczył na rosyjski spisy żołnierzy Armii Krajowej i inne dokumenty UB zawierające informacje na temat podziemia niepodległościowego.

W miastach przeprowadzano akcję sprawdzania dokumentów na placach targowych. Część aresztowań odbywała się w nocy.

„Sposoby i okoliczności aresztowania poszczególnych osób były różne – w domach, na drogach, w pracy, na polach, niekiedy otaczano całe wsie. W Jaziewie zwołano wiejskie zebranie, a następnie zatrzymano wszystkich jego uczestników. Kilkudziesięciu partyzantów dostało się w ręce NKWD po bitwie nad jeziorem Brożane” – napisał Marcin Markiewicz w tekście „Wyzwolenie czy okupacja?”, opublikowanym w 2016 r. w albumie „Nowe zniewolenie. Obława Augustowska. Lipiec 1945” przez białostocki oddział IPN.

Podczas obławy miały miejsce liczne kradzieże i brutalne napady. Łupem czerwonoarmistów i ubeków padało wszystko, co można było ukraść, od zwierząt do garderoby. Żołnierze radzieccy dopuszczali się morderstw i gwałtów.

21 lipca 1945 r. Szef Głównego Zarządu Kontrwywiadu Smiersz Wiktor Abakumow informował ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berię, że podczas obławy zatrzymano 7.049 osób, z których po przesłuchaniu (tzw. filtracji) 5.115 zostało wypuszczonych. Aresztowanych Litwinów przekazano organom NKWD LSRS. Ile osób poniosło śmierć? Do niedawna przyjmowano, że ok. 500 osób, dziś jednak uznaje się, że liczba ta jest znacząco większa.

– Od 2011 r. wiemy z szyfrogramów szefa Smiersza do szefa NKWD, że los już zakwalifikowanych do likwidacji 592 „bandytów” (czyli tych, których Smiersz uznał albo za żołnierzy AK-AKO, albo za osoby udzielające im wsparcia) podzielą też wyselekcjonowani spośród 1049 zatrzymanych, którzy podlegają jeszcze sprawdzeniu. Wiemy, że liczbę ofiar znacząco powiększyli ponadto aresztowani w wyniku powtórzenia akcji przeczesywania lasów (sprawozdanie z działań 50 Armii z 22 lipca 1945 r mówi już o kolejnych 20 „bandytach”) oraz na skutek aresztowań dokonywanych przez Smiersz, co najmniej do 28 lipca 1945 r. Do liczby ofiar należy też dodać poległych w walce i zabitych w trakcie przeprowadzania Obławy (podczas konwojowania, przesłuchań) oraz co najmniej 252 Litwinów wskazanych jako „bandyci” w szyfrogramie z 21 lipca 1945 r. Dlatego upieram się, że liczba „ok. 600” Ofiar Obławy Augustowskiej, do której przyzwyczailiśmy się, nie obrazuje obecnego stanu wiedzy – tłumaczy Danuta Kaszlej, zajmująca się badaniem dziejów zbrojnego podziemia antykomunistycznego na Suwalszczyźnie.

– Obława Augustowska, czyli tak naprawdę zbrodnia augustowska, to można powiedzieć mord założycielski, akt założycielski, Polski komunistycznej” – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas niedzielnych uroczystości w Gibach, na Suwalszczyźnie, gdzie znajduje się 10-metrowy krzyż, symbolizujący pochówek zaginionych, z napisem: “Zginęli, bo byli Polakami”. Na tablicach wyryto nazwiska 530 osób..

Szef rządu przypomniał, że w lipcu 1945 roku aresztowano, przeczesując lasy Puszczy Augustowskiej i okolic, co najmniej 7 tysięcy ludzi.

– Pierwotnie sądziliśmy, że przynajmniej 600 z nich zostało zamordowanych. Dziś wiemy, na podstawie nowych opracowań, nowych prac, nowych badań, że tych ludzi było więcej, że do domu nie powróciło być może nawet do 2 tys. ludzi – stwierdził premier Mateusz Morawiecki.

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!