– Gdybym nie był ministrem, wyszedłbym na ulice jako obywatel, ale oczywiście nie z radykałami – powiedział w opublikowanym dzisiaj w „Rheinische Post” wywiadzie przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU|) i federalny minister spraw wewnętrznych, Horst Seehoffer. Dodał, że rozumie, dlaczego w społeczeństwie jest tak wiele oburzenia w związku z morderstwami, takimi jak w Chemnitz.
Seehofer dodał jednocześnie, że powinna istnieć „zerowa tolerancja wobec tych, którzy wykorzystują te incydenty do podżegania do przemocy, a nawet użycia siły, w tym przeciwko policji”. Według niego ludzie, którzy wykonują gesty nazistowskie – prasa donosiła o takich przypadkach w Chemnitz – powinni być ścigani i że partia CSU nie jest na nie ślepa.t
Niemniej jednak kwestia imigracji jest „matką wszystkich problemów politycznych”, które ogarniają kraj – stwierdził Seehofer.
– Wiele osób łączy teraz swoje obawy społeczne z kwestią migracji – przekonywał, dodając zze jeśli rządząca koalicja nie naprawi polityki uchodźczej, z pewnością straci na popularności.
– Nawet teraz w Saksonii nie można sobie wyobrazić rządu (na poziomie landu – przyp. red.) bez AfD i Partii Lewicy. To niedopuszczalne, nie chcemy tych sił w żadnym rządzie – stwierdził minister.
Niemniej jednak kilka dni temu szef MSW powiedział w wywiadzie dla grupy wydawniczej Funke, że AfD nie spełnia kryteriów, które zasługiwałyby na zaangażowanie agencji wywiadowczych. Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) zapowiedział inwigilację młodzieżówki AfD w dwóch landach.
Dodał jednak:
– Oczywiście zawsze trzeba sprawdzić, i to właśnie robi [BfV], czy oświadczenia członków partii lub współpraca z określonymi grupami odzwierciedlają indywidualne opinie czy oficjalną linię partyjną.
Czy uważacie, że może być to początek zmiany polityki imigracyjnej prowadzonej przez obecne niemieckie elity polityczne?
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
