Wiadomości

Niemiecka prasa w dramatycznym tonie o sytuacji w Polsce

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Największe niemieckie gazety opiniotwórcze, „Süddeutsche Zeitung” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pełne są doniesień z Polski, przy czym komentarze zawierają wielce krytyczną ocenę forsowanych przez rząd reform wymiaru sprawiedliwości.

– Trzy ustawy likwidujące niezależne sądownictwo w ciągu zaledwie ośmiu dni – z punktu widzenia teoretyka władzy Niccola Machiavellego działania narodowo-populistycznego rządu polskiego robią ogromne wrażenie – pisze Florian Hassel na łamach „SZ”.

– Polska degraduje sądy powszechne, Krajową Radę Sądownictwa, a teraz Sąd Najwyższy do roli filii partii rządzącej. Prezydent Andrzej Duda, który nigdy nie wyszedł poza rolę marionetki swojego politycznego promotora Jarosława Kaczyńskiego, podpisze wszystko – ocenia komentator.

Hassel zwraca uwagę na protesty przeciwników reform, zastrzega jednak, że „nie osiągnęły one krytycznej wielkości, która mogłaby zmusić Kaczyńskiego do wycofania się”.

= Na władcach Polski, będących zakładnikami swojego obrazu świata naznaczonego teoriami spiskowymi, i tak nie zrobiłyby one wrażenia. Wymyślają demonstrującym od zdrajców i „Polaków gorszego sortu” – pisze publicysta.

– Myli się prawdopodobnie ten, kto sądzi, że Kaczyński teraz się zatrzyma. Grupy obywatelskie i nieliczne niezależne jeszcze media znajdą się pod presją. Są one ostatnią przeszkodą dla budowy przez Kaczyńskiego autorytarnego państwa – pisze Hassel w „Sueddeutsche Zeitung”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” przypomina niedawny komentarz opublikowany na łamach „Rzeczpospolitej”, w którym była mowa o „cienkiej czerwonej linii, po przekroczeniu której obywatelskie nieposłuszeństwo stanie się dla wielu (obywateli) najważniejszą, a być może jedyną postawą w polityce”.

– Parlamentarna większość szturmem przekroczyła tę linię – ocenia autor komentarza Reinhard Veser.

– Podobnie jak podczas pozbawienia władzy Trybunału Konstytucyjnego na przełomie lat 2015-2016, bezpośrednio po zwycięstwie wyborczym PiS, doszło do tego w okolicznościach zignorowania praw opozycji, w tempie urągającym poważnej parlamentarnej pracy – czytamy w „FAZ”.

– Człowiek, który kieruje tym rządem z partyjnej centrali, pracuje nad likwidacją demokracji w Polsce – pisze Veser.

Według niego Polakom i Europie pozostaje nadzieja, że „obywatele nie dadzą się zastraszyć i że ten rząd zostanie wkrótce zatrzymany”. Także w „FAZ” warszawski korespondent gazety Konrad Schuller pisze, że pośpiech w forsowaniu ustaw nie jest przypadkowy: Jarosław Kaczyński chce chronić Mariusza Kamińskiego.

„Demokracja umiera w ciemności” – to słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w odniesieniu do Polski, które przytacza „FAZ”, podkreślając, że kampania „narodowego, konserwatywnego przywódcy rewolucji” Jarosława Kaczyńskiego rzeczywiście odbywa się w ciemności.

– Kaczyński zdobywa instytucję, która nie tylko jest najwyższą instancją w systemie sądownictwa, lecz także rozpatruje skargi wyborcze”. Z taka władzą Kaczyński będzie mógł w przyszłości podważyć każdy wyborczy wynik lub zastrzeżenia swoich przeciwników – wnioskuje autor „FAZ”.

Autor artykułu uważa, że pośpiech, jakim wykazuje się PiS w kwestii reformy Sądu Najwyższego w samym środku lata, nie jest przypadkowy.

– 9 sierpnia sąd miał zdecydować, czy wobec jednego z najwierniejszych sojuszników Kaczyńskiego, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, może zostać wznowione postępowanie karne, a tego prezes PiS bardzo by sobie nie życzył. Kaczyński nie może pozwolić sobie na to, by z jego maszynerii wypadło tak ważne ogniwo. Stąd prosty wniosek: sąd należy zlikwidować i to jak najszybciej – konkluduje Schuller.

Portal internetowy tygodnika „Focus“ pyta już w tytule: „Czy PiS chce zlikwidować państwo prawa?” Autor artykułu na portalu popularnego hamburskiego tygodnika wylicza wszystkie zmiany zaprowadzane od miesięcy przez rządzące PiS w wymiarze sprawiedliwości i ostatnie zmiany w sądownictwie.

Wskazuje też na „zaostrzający się spór” Polski z UE przypominając, że Komisja Europejska już na początku 2016 r. wszczęła tzw. procedurę kontroli praworządności, która „w świetle prawa unijnego postrzegana jest jako szczególnie surowy środek”.

– Procedura unijna utknęła w martwym punkcie”, chociaż PiS wniósł poprawki do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, które jednak w opinii Brukseli są niewystarczające – czytamy w „Focus Online”.

Tygodnik wskazuje, że rząd „nie jest skłonny do ustępstw” i zamierza przeprowadzić reformę sądownictwa, gdyż „po upadku komunizmu nie zostało ono zreformowane”, a – jak uzasadniała premier – „dotychczasowi sędziowie służyli poprzedniemu rządowi”.

Na samym końcu niemiecki czytelnik dowiaduje się, że przeciwnicy reformy pokładają nadzieję w prezydencie Andrzeju Dudzie, który mógłby zawetować ustawy o sądownictwie.

Na portalu hamburskiego tygodnika „Die Zeit” autor relacji z Polski pisze, że „polski parlament, obojętny wobec gróźb Komisji Europejskiej dotyczących nałożenia sankcji i protestów opozycji, uchwalił kontrowersyjną rządową reformę sądownictwa”.

Tygodnik wskazuje też na ekspresowe tempo prac sejmowej komisji sprawiedliwości, która w nocy wprowadzała poprawki zaproponowane przez prezydenta Dudę. „Die Zeit” w szczegółach informuje o celach reformy sądownictwa, krytyce opozycji, która mówiła o „czarnym dniu w polskiej historii”, a także o argumentach rządu, który przekonuje, że „dzięki reformie obywatele odzyskają kontrolę nad sądami”.

Wskazuje też na prezesa PiS Kaczyńskiego, który „znów pomstuje na wymiar sprawiedliwości”.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!