Niemiecka policja początkowo podejrzewała dwóch mężczyzn: 35-letniego obywatela Turcji i 20-letniego Irakijczyka. Obaj starali się w Niemczech o azyl i byli mieszkańcami ośrodka dla uchodźców w Wiesbaden.
Turka początkowo aresztowano, jednak podejrzenia się nie potwierdziły i jeszcze tego samego dnia został zwolniony.
Drugi podejrzany, Irakijczyk Ali B., prawdopodobnie na początku czerwca uciekł wraz z rodzicami i pięciorgiem rodzeństwa do Iraku. Podróżowali samolotem z Düsseldorfu do Stambułu, a stamtąd do Iraku. Okazuje się, że bilety były wystawione na inne nazwiska niż w dokumentach zezwalających na pobyt w Niemczech, jednak przy wyjeździe nikt tego nie sprawdził.
Jak ustalono, Ali B. przebywał w Niemczech od jesieni 2015 roku. W tym czasie był notowany przez policję. Podejrzewano go m.in. o zgwałcenie 11-latki w ośrodku dla uchodźców, w tej sprawie nie udało się jednak zebrać dowodów. Był też zatrzymany za znieważenie policjantki.
Zamordowana Susanne była Żydówką, jej rodzina należy do gminy żydowskiej w Moguncji. Ciało poszukiwanej od 22 maja dziewczynki znaleziono po dwóch tygodniach przy torach kolejowych w Wiesbaden. Sekcja zwłok wykazała, że 14-latka została zgwałcona i najprawdopodobniej uduszona.
Niemal każdego dnia w całej Europie dochodzi do gwałtów, morderstw i pobić z udziałem imigrantów z państw Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej lecz europejskie elity zdają się tego nie widzieć w imię politycznej poprawności.
Źródło: telewizjarepublika.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!