Niemcy chcą odebrać socjal Ukraińcom w wieku poborowym. – Nie może być żadnych premii dla tych, którzy dezerterują – podkreślił minister, krytykując obecną sytuację, w której z jednej strony Niemcy robią wszystko, co w ich mocy, aby wesprzeć Ukrainę w wojnie z Rosją, a z drugiej, ukraińcy dezerterzy dekują się w Niemczech i dodatkowo żyją z tamtejszego socjalu.

Na początku maja szef MSW niemieckiej Hesji wyraził opinię, że Niemcy powinny pomóc w rekrutacji Ukraińców, którzy przebywają w tym kraju. Wcześniej szef warszawskiego MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że rząd Tuska jest gotowy pomóc Ukrainie w odzyskaniu mężczyzn w wieku poborowym, aby pomogli swojej ojczyźnie w walce z Rosją.

Ukraina od wielu miesięcy boryka się z problemem kończącej się bazy rekrutacyjnej. Mężczyźni w wieku poborowym zginęli, uciekli za łapówki za granicę, ukrywają się w kraju lub już walczą na froncie. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, Kijów przegra wojnę z powodu braku żołnierzy.

Już od początku roku tamtejsze władze wdrażają radykalny plan mający zaradzić sytuacji. Przede wszystkim ukraińskie MSZ nakazało zawieszenie od 23 kwietnia świadczenia usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym. Ma to przymusić ich do powrotu do kraju w celu odnowienia dokumentów. To oczywiście niezbyt sprytny wybieg, by “uchodźcy”, którzy przyjadą na Ukrainę, zostali pochwyceni w siatkę i trafili w “kamasze”.

NASZ KOMENTARZ: Z niewolnika nie ma pracownika. Na tej samej zasadzie z przymusowo dostarczonego do jednostki wojskowej rekruta, nie będzie dobrego żołnierza. Już od dłuższego czasu da się usłyszeć z ust ukraińskich oficerów opinie, że tego typu mundurowi, nie przedstawiają większej wartości bojowej.

Polecamy również: Macron wymusił na Polsce poparcie “paktu migracyjnego”