Felietony

Naród nie dbający o własną historię skazany jest na jej powtórzenie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Naród nie dbający o własną historię skazany jest na jej powtórzenie- to znane powiedzenie stoi dziś przed polskim społeczeństwem jak mroczne ostrzeżenie. Pytanie brzmi jednak, czy nie jest już za późno?

W ostatnich dniach, kiedy całe społeczeństwo żyje kwestią otwieranych lokali przez polskich przedsiębiorców i terrorem prowadzonym wobec nich przez oddziały w uniformach policyjnych, doszło do dewastacji pomnika upamiętniającego poległych w zasadzce przygotowanej przez UPA żołnierzy LWP w Łubnem na Podkarpaciu.

Aby zrozumieć problem, przed jakim stoi nieświadome niczego polskie społeczeństwo trzeba odnieść się do historii lat II wojny światowej i pierwszych lat po zakończeniu oficjalnych walk. Ukraińskie organizacje prohitlerowskie, na czele których stał gloryfikowany dziś na Ukrainie Bandera, przeprowadziły na terenach południowo-wschodnich województw II Rzeczypospolitej akcję ludobójczą, skierowaną wobec polskich mieszkańców tych terenów. W swoich mordach wykazali się niespotykanym bestialstwem wobec ofiar (https://wmeritum.pl/362-sposoby-upa-mordowanie-polakow/33331 ). Po przeprowadzeniu swoich ludobójczych działań na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej pragnęli rozwinąć swoją działalność na terenach Lubelszczyzny i Podkarpacia, nie rezygnując ze swoich sadystycznych metod. To z nimi walczyli rekruci z Ludowego Wojska Polskiego, którzy nie mając nic wspólnego z reżimem komunistycznym, wprowadzanym wówczas w Polsce, oderwani od swoich rodzinnych osad, zmuszeni byli bronić polskich mieszkańców przed bandytami spod znaku UPA. Działalność upowców zakończyła dopiero przeprowadzona akcja Wisła.

Jak informuje portal Kresy we krwi, usunięto nie tylko tablicę z nazwiskami pomordowanych Polaków, którzy zginęli w zasadzce 1 kwietnia 1947 roku, (…) ale również dwa piastowskie orły wieńczące wierzchołek samego pomnika, jak również napis wymieniający formacje Wojska Polskiego walczące na tych terenach z bandami UPA w latach 1944 – 1947[1].

Jak informuje portal, prawdopodobnie usunięto tablicę na długo przed datą oficjalnych informacji w tej sprawie. Jak słusznie zauważyła redakcja portalu, obecna sytuacja przypomina wydarzenie sprzed kilku lat, kiedy to tak samo zdemontowano tablicę pomnika ku czci poległych żołnierzy z 5 SBO w walce z sotniami UPA 4 marca 1947 w rejonie Graziowa. Wówczas również nie wykryto sprawców, ostatecznie IPN stwierdził, że pomnik przywołuje etos komunistów, dlatego też tablica nie pojawiła się na pomniku. Wielkich zmian nie dokonuje się z dnia na dzień, tylko prowadzi się długi proces, realizując poszczególne, zaplanowane kroki. W ten sposób usuwa się ze świadomości Polaków wszelkie ślady świadczące o zbrodniczej działalności UPA wobec Polaków. Kiedy umrą ostatni świadkowie, kiedy nie będzie nikogo kto by walczył o katolicki pochówek tysięcy naszych rodaków, leżących w dołach śmierci na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, drobnymi krokami usunie się również dowody na zbrodniczą działalność UPA w obecnych granicach Polski. Czy możemy liczyć na obudzenie się społeczeństwa? Uważam, że nie, ponieważ zwierzchnik sił zbrojnych RP prezydent Polski podczas wizyt w Kijowie skanduje nazistowskie okrzyki ku chwale organizacji odpowiedzialnej za bestialstwo wobec naszych rodaków, a posiedzenie komisji spraw zagranicznych Sejmu, na którym miano ustosunkować się do uchwały Rady Najwyższej Ukrainy o uczczeniu głównego kierownika ludobójczych działań OUN-UPA na Wołyniu, zostało odwołane bez podania przyczyny. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w skład prezydium komisji wchodzi pięciu członków, z czego trzech jest członkami partii rządzącej. Niestety wszystko wskazuje na Finis Poloniae.

Krzysztof Żabierek

[1] http://kresywekrwi.blogspot.com/2021/01/zdewastowano-pomnik-zamordowanych-przez.html?m=1

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!