Wiadomości

Na 15 lat więzienia skazał poznański sąd obywatela Ukrainy, który w salonie gier zabił siekierą mężczyznę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Na karę 15 lat więzienia skazał w środę poznański sąd pochodzącego z Ukrainy 23-letniego Nazariego H., który w styczniu zeszłego roku zabił siekierą mężczyznę w salonie gier w Luboniu. O taki wymiar kary wnioskował zarówno obrońca, jak i prokurator wraz z oskarżycielem posiłkowym.

Poznański Sąd Okręgowy orzekł także na rzecz żony zamordowanego Zygmunta N. 150 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok sądu nie jest prawomocny.

Do zabójstwa w podpoznańskim Luboniu doszło 28 stycznia zeszłego roku. Dyżurny Komisariatu Policji został powiadomiony o spaleniu wyposażenia salonu gier przy ul. Żabikowskiej. Funkcjonariusze znaleźli w spalonym lokalu zwłoki mężczyzny z widocznymi obrażeniami. W trakcie sekcji zwłok ustalono, że Zygmunt N. zmarł na skutek uderzenia siekierą w głowę i w okolice klatki piersiowej.

O zabójstwo prokuratura oskarżyła pochodzącego z Ukrainy 23-letniego Nazariego H. Mężczyzna przyznał się do dokonania zbrodni. Akt oskarżenia obejmował także posiadanie narkotyków i doprowadzenie do pożaru w salonie gier.

W poznańskim sądzie okręgowym rozpoczął się proces w tej sprawie. Nazarii H. przyznał się do winy i przeprosił rodzinę zmarłego.

– Nie wiem, jak to się stało. Chciałbym to naprawić, cofnąć czas. Jest mi bardzo żal, że zmarnowałem swoje życie, a przede wszystkim, że zabrałem życie innemu człowiekowi. Proszę rodzinę zabitego o wybaczenie. Jest mi wstyd przed moimi rodzicami, że przyniosłem im taki wstyd. Modlę się i proszę Boga, żeby mi wybaczył. Ten człowiek nic złego nie zrobił. Byłem pod wpływem środków odurzających, straciłem panowanie – mówił Nazarii H.

Oskarżony pytany przez prokuratora o motyw, odpowiedział: „od roku myślę o tym, i nie potrafię nawet sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ten człowiek nic złego nie zrobił”.

W odczytanych przez sąd wcześniejszych wyjaśnieniach oskarżonego, Nazarii H. podkreślił, że w nocy, kiedy doszło do zabójstwa, pił alkohol.

– Poszedłem na automaty, przegrałem jakieś 100 zł (…) Później znów wyszedłem z domu, chciałem jeszcze zagrać. Zabrałem ze sobą siekierę. Uderzyłem nie ostrzem tylko obuchem (…) Potem podpaliłem jakąś gazetę i wrzuciłem do śmietnika – mówił oskarżony. Jak dodał, po dokonaniu zbrodni zdawał sobie sprawę, że zostanie zatrzymany, rozważał także, czy samemu się nie zgłosić na policję – ostatecznie tego nie zrobił.

Nazarii H. zeznał, że przyjechał do Polski w 2015 r. – Przyjechałem, bo chciałem uciec od wojska, na Ukrainie trwa wojna. Chciałem też zarobić, na Ukrainie są niskie zarobki, miałem wizę na pół roku. (…) Będąc w Poznaniu dowiedziałem się, że ponieważ moi dziadkowie byli Polakami, mogę złożyć wniosek o stały pobyt (…) czekając na rozpoznanie odwołania musiałem zmienić pracę, znalazłem inną – już na czarno, bo nie chciałem wracać na Ukrainę – podkreślił.

Postępowanie sądowe w tej sprawie zostało ograniczone do wyjaśnień przyznającego się do winy oskarżonego i ujawnienia bez odczytywania zeznań świadków i dowodów. W mowach końcowych o karę łączną 15 lat pozbawienia wolności dla oskarżonego zgodnie wnioskowały wszystkie strony postępowania; prokurator, oskarżyciel posiłkowy i obrońca oskarżonego. Uzgodniono także wysokość zadośćuczynienia dla rodziny zamordowanego.

Wydając wyrok, sędzia podkreślił, że oskarżony od samego początku wyrażał skruchę; przepraszał za swoje zachowanie i nie ukrywał żadnych okoliczności sprawy.

– Oskarżony dopuścił się zbrodni, i tak jak słusznie wskazywał oskarżyciel publiczny – jedyną niewiadomą jest to, dlaczego to zrobił. Sąd słuchając wyjaśnień oskarżonego jest przekonany, że oskarżony faktycznie nie wie, dlaczego to zrobił. Że absurdalność sytuacji polega na tym, że oskarżany dopuścił się straszliwej zbrodni i do dziś tak naprawdę, kiedy już racjonalnie spogląda wstecz na to zdarzenie – nie wie, dlaczego to zrobił – mówił sędzia.

Jak dodał, „doszło do zbrodni, do tragedii, która była bezsensowna. Natomiast ta zbrodnia wymaga tego, by jej sprawca poniósł zasłużoną karę”.

– Kara ma dawać poczucie sprawiedliwej kary, słusznej kary, ale ma mieć też inne cele, bo jeżeli kara miałaby mieć charakter jedynie odwetu – to trzeba by przyjąć jedyną możliwą karę w takiej sytuacji – taka kara nie jest przewidziana. Jeżeli by wziąć pod uwagę inne okoliczności – nie tylko odwet – więc kwestie zadośćuczynienia czy odkupienia swojej winy, to zdaniem sądu kara zaproponowana zgodnie przez strony, orzeczona przez sąd, taką karą jest. (…) 15 lat pozbawienia wolności będzie karą niewątpliwie dolegliwą, surową, jest to wieloletnie więzienie dla oskarżonego. Czas, w którym oskarżony ma świadomość zmarnowanego życia – życia, którego pozbawił inną osobę i pozbawił równocześnie siebie – podkreślił.

Oskarżony został także zobowiązany wyrokiem sądu do zapłaty za zniszczenia w salonie gier powstałe w wyniku wywołanego przez niego pożaru.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!