Wiadomości

„Mieszkańcy kamienicy byli nękani, bici”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Dla mnie paraliżujące jest to, że funkcjonariusze nie rozpoczęli nawet postępowania przygotowawczego, które miałoby na celu wyjaśnienie, czy doszło do przestępstwa – powiedział w „Minęła 8” Bartłomiej Opaliński, prawnik, członek Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji. Komisja zajmuje się dziś reprywatyzacją kamienicy przy ul. Lutosławskiego 9 na warszawskim Żoliborzu.

Bartłomiej Opaliński, prawnik, członek komisji weryfikacyjnej wyjaśnił w „Minęła 8”, że kamienica w trakcie wojny została zniszczona; po wojnie odbudowano ją ze środków publicznych. W 2014 roku decyzją reprywatyzacyjną budynek został przekazany przez ratusz spadkobierczyni prawowitych właścicieli.

– W tym momencie zaczął się dramat lokatorów. Beneficjentka rozpoczęła samodzielne działania skierowane na to, aby tych lokatorów, mówiąc kolokwialnie, wykurzyć z tej kamienicy – powiedział Opaliński.

– Podjęła działania w postaci nękania. Różne były tego formy. Od najbardziej brutalnych, czyli pobicia, w których towarzyszyli jej synowie. Są na to zeznania świadków. Policja interweniowała ponad 70 razy – wyjaśnił.

Jeden z funkcjonariuszy będzie dzisiaj przesłuchiwany jako świadek. Opaliński wyjaśnił, że z notatek funkcjonariusza wynika, że policja postrzegała sytuację w kamienicy jako zwykłe przepychanki i konflikty sąsiedzkie.

– Dla mnie paraliżujące jest to, że funkcjonariusze nie rozpoczęli nawet postępowania przygotowawczego, które miałoby na celu wyjaśnienie czy doszło do przestępstwa – dodał Opaliński.

Na jaw wyszło też, że beneficjentka przejęła kamienicę, ale nie zwróciła miastu poniesionych nakładów. Paweł Lisiecki z PiS powiedział, że są wszelkie przesłanki do tego, żeby miasto wystawiło rachunek za remont budynku.

– Niestety w decyzji zwrotowej nie zostało to określone – powiedział i dodał, że w 2016 roku, kiedy wybuchła afera reprywatyzacyjna, miasto próbowało to nadrobić. Zorientowano się, że budynek nie powinien być zwrócony, ale co najwyżej sprzedany na rzecz użytkownika wieczystego.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!