Wiadomości

Miedwiediew grozi Polsce wojną. Co tym razem chodzi mu po głowie?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w najnowszym wpisie na Telegramie ponownie nawiązał do wojny na Ukrainie. Tym razem wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zagroził Polsce i innym krajom NATO. Moskwa uważa, że sojusznicy z Paktu Północnoatlantyckiego nie mają prawa serwisować sprzętu używanego w wojnie na Ukrainie i pomagać w szkoleniu personelu.

Dmitrij Miedwiediew przywołał opinie, zgodnie z którymi szkolenie Ukraińców przez specjalistów NATO w zakresie bojowego wykorzystania sprzętu może zostać uznane za zaangażowanie w konflikt zbrojny po stronie Ukrainy. Nawiązał też do rezolucji budapesztańskiej do paktu Brianda-Kellogga, cytując przepis o tym, że „państwo może być uznane za uczestnika działań wojennych, jeśli oprócz dostarczania broni szkoli swój personel do jej użycia”.

„Tak właśnie dzieje się dzisiaj: kanadyjscy i niemieccy instruktorzy na terytorium UE już uczą ukraińskich morderców, jak obchodzić się z Leopardami” – stwierdził były prezydent Rosji. Dalej Miedwiediew dowodził, że podobnie sprawa ma się z samolotami. Tłumaczył, że jeśli byłyby serwisowane na terenie Polski, „byłoby to bezpośrednie wejście Atlantów w wojnę z Rosją, ze wszystkimi tego konsekwencjami”.

„A wszyscy ci, którzy podejmują decyzje o dostawach (naprawach) takiego sprzętu czy środków rażenia, wraz z zagranicznymi najemnikami i instruktorami wojskowymi, musieliby zostać uznani za legalny cel wojskowy” – czytamy w jego wpisie. Zdaniem Miedwiediewa, to powstrzymuje Zachód przed przekazaniem Ukraińcom samolotów i broni dalekiego zasięgu. „Choć nie na długo. Pokusa zmiażdżenia Rosji jest zbyt wielka”.

/wprost.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!