Wiadomości

Mężczyzna, który twierdzi, że jest kobietą, wygrał kobiece mistrzostwa w kolarstwie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Rachel McKinnon (urodził się mężczyzną, lecz pewnego dnia doszedł do wniosku, że czuje się kobietą) wygrał kobiece mistrzostwa świata w kolarstwie. Oto do czego może doprowadzić usilnie wtłaczana ideologia…

– Tu chodzi o coś więcej niż o sport. Tu chodzi o prawa człowieka. Przyjmując punkt widzenia osób cis-płciowych, godzimy się na dyskryminację zmienno-płciowych – mówił zwycięzca żeńskich mistrzostw.

Wyjaśnijmy, że w genderowej nowomowie osoba cis-płciowa to mężczyzna, który wie, że jest mężczyzną, i kobieta, która nie kwestionuje faktu, że jest kobietą.

– Dlaczego mielibyśmy pytać większości w sprawie przyznania praw człowieka jakiejś mniejszości? Założę się, że biali ludzie byli wkurzeni, kiedy w sporcie znieśliśmy podziały rasowe i dopuściliśmy murzynów – tłumaczył facet, który wyszedł zwycięsko z rywalizacji z kobietami.

Ciekawe, czy feministki, które popierają, a wręcz promują tego typu rozwiązania, zdają sobie sprawę z tego, że na końcu tej drogi jest po prostu likwidacja sportu w wydaniu żeńskim? Konsekwentne kierowanie się ideologią gender nieuchronnie musi prowadzić do zniesienia podziału na konkurencje żeńskie i męskie, bo przecież „takie dzielenie ludzi to relikt reżimu patriarchalnego”.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!