Wiadomości

Mamed Ch. nie będzie aresztowany, sąd utrzymał w mocy wcześniejsze postanowienie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Podejrzany m.in. o paserstwo samochodów były zawodnik mieszanych sztuk walki Mamed Ch. (K.) nie zostanie aresztowany. Sąd Okręgowy w Katowicach nie uwzględnił zażalenia prokuratury, utrzymując w mocy wcześniejsze postanowienie sądu rejonowego w tej sprawie. Uznano, że podejrzany nie będzie utrudniał postępowania przygotowawczego.

Urodzony w Czeczeni, Mamed Ch. został zatrzymany 11 czerwca pod Olsztynem. Następnego dnia w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał 11 zarzutów, dotyczących paserstwa samochodów, a także zlecenia podpalenia samochodu oraz naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów.

Prokuratura domagała się aresztowania podejrzanego na trzy miesiące, motywując to obawą matactwa i zaznaczając, że śledztwo ma w dalszym ciągu charakter rozwojowy, jednak Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił jej wniosku.

Jak informowała prokuratura, sąd I instancji co prawda wskazał na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Mameda Ch. zarzucanych mu czynów, ale zarazem ocenił, że podejrzany nie będzie utrudniał postępowania przygotowawczego. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko sądu I instancji i nie uwzględnił zażalenia prokuratury.

Mamed Ch. usłyszał zarzuty dotyczące nabywania kradzionych lub przywłaszczonych samochodów pochodzących z Czech. Są wśród nich m.in. luksusowe pojazdy, takie jak Porsche Panamera, Range Rover Evoque, BMW M6, BMW serii 7. Łącznie jest to osiem samochodów różnych marek. Podejrzany usłyszał siedem zarzutów paserstwa samochodów oraz jeden zarzut usiłowania paserstwa.

Inny zarzut dotyczy zlecenia podpalenia samochodu, co – według prokuratury – miało związek z obrotem kradzionymi pojazdami i rozliczeniami pomiędzy sprawcami. Do znieważania i naruszenia nietykalności mundurowych miało dojść w 2018 r. w Olsztynie przy okazji wykonywania przez nich „zupełnie innych czynności służbowych”. Podejrzanemu może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jak podawała PK, zarzuty wobec podejrzanego są częścią obszernego śledztwa dotyczącego wprowadzania w Polsce, w Czechach i na Słowacji fałszywych banknotów euro. W ramach tego postępowania policjanci i prokuratorzy wpadli na trop handlu kradzionymi samochodami.

W całym śledztwie jest podejrzanych osiem osób, cztery z nich zostały aresztowane. Jak informuje prokuratura, niewykluczone są dalsze zatrzymania w tej sprawie.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!