Wiadomości

Libijska Armia Narodowa odparła atak wspieranych przez Turcję sił rządowych na bazę lotniczą al-Watyah?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wczesnym rankiem, 25 marca siły lojalne wobec Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) rozpoczęły niespodziewany atak na bazę lotniczą al-Watyah w zachodniej Libii. Kilka godzin później generał dywizji Osama al-Dżualili, dowódca sił operacyjnych wojsk GNA, ogłosił, że baza została zdobyta przez wojska rządowe.

„Nasze siły przejęły kontrolę nad bazą lotniczą al-Watyah w operacji Peace Storm i schwytały wielu członków terrorystycznych milicji w odpowiedzi na ciągły ostrzał dzielnic mieszkalnych stolicy kraju, Trypolisu” – powiedział w krótkim oświadczeniu al-Dżualili.

Siły GNA opublikowały zdjęcia mające przedstawiać dziesięciu członków siły LNA, którzy zostali schwytani w bazie lotniczej al-Watyah.

Twierdzenia Al-Dżualili zostały natychmiast zdementowane przez media związane z LNA, które opublikowały filmy potwierdzające, że baza lotnicza jest nadal pod kontrolą sił feldmarszałka Chalify Haftara.

Sytuacja pozostaje niejasna…

Feldmarszałek Chalifa Haftar, były generał armii Kadafiego, który później dołączył do buntu przeciwko niemu, początkowo kontrolował wschodnią część kraju, przede wszystkim wybrzeże, z głównym ośrodkiem w Bengazi. Na początku 2019 roku przejął kontrolę nad bogatą w ropę pustynią na południu kraju, a 4 kwietnia ruszył ze swymi wojskami na Trypolis, pozostający pod kontrolą rządu, na którego czele stoi Faiz Saradż. Wiosenna ofensywa wojsk Haftara została jednak zatrzymana, przy czym istotną rolę w jej powstrzymaniu odegrały wprowadzone do walki tureckie drony uderzeniowe, obsługiwane przez personel turecki.

9 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w państwowej tureckiej telewizji TRT, iż Turcja jest gotowa do wysłania swych wojsk do Libii, a 12 grudnia dowódca Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar w przemówieniu nadawanym przez telewizję Al Arabiya wezwał swoje siły do podjęcia rozstrzygającego natarcia na centrum Trypolisu, dodając, że będzie to „ostateczna bitwa” o stolicę.

Do tego dziesięć dni po tym jak Erdogan ogłosił zamiar wysłania wojsk tureckich do Libii, w czym mieli partycypować protureccy syryjscy bojownicy, syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, podjęły zmasowaną ofensywę na pozostającą pod kontrolą protureckich bojowników syryjską prowincję Idlib.

5 stycznia prezydent Recep Tayyip Erdogan poinformował w transmitowanym na żywo wywiadzie telewizyjnym, że Turcja rozpoczęła rozmieszczanie swoich żołnierzy w Libii, dochowując – jak zaznaczył – obietnicy wsparcia rządu w Trypolisie.

Wojska tureckie, jak dodał, mają realizować tam zadania szkoleniowe i bojowe, wspierając uznawany przez ONZ Rząd Porozumienia Narodowego, na którego czele stoi Fajiz al-Saradż, mający siedzibę w Trypolisie, atakowanym od szeregu miesięcy przez Libijską Armię Narodową (LNA) feldmarszałka Chalify Haftara.

Erdogan dodał, że wojska tureckie utworzą w Libii centrum operacyjne pod dowództwem generała porucznika, który skupi się na koordynacji działań i szkoleniu. Powiedział, że „pierwsze oddziały już są stopniowo rozmieszczane, ale większa koncentracja sił nastąpi później”. Następnego dnia, tj. 6 stycznia dowodzona przez feldmarszałka Chalifę Haftara Libijska Armia Narodowa (LNA) zdobyła Syrtę.

W kolejnych dniach do Libii przybywali protureccy bojownicy z Syrii, a pod koniec stycznia zaczęły pojawiać się doniesienia o przerzucie okrętami i statkami transportowymi dużej ilości tureckich żołnierzy i sprzętu do Libii…

/wk/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!