Wiadomości

Lewicowi szaleńcy chcą zniszczyć wszystko. Biorą przykład z afgańskich talibów?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak czytamy na portalu dorzeczy.pl, hiszpański historyk sztuki, dziennikarz i eseista Peio H. Riaño uważa, że należy podjąć trud zrewidowania tego, co jest pokazywane w Muzeum Prado, bo – w jego ocenie – rzeczą nie do pomyślenia jest, aby w salach prezentowano obrazy gwałtów na kobietach pod eufemistycznymi tytułami: „Porwanie Heleny” „Porwanie Prozerpiny”, „Porwanie Hipodamii”, „Córki Cyda”.

W wywiadzie dla „Publico” Riaño stwierdził, że trzeba dostosować przekaz Muzeum do narracji XXI w. sugerując, że należy zmieniać tytuły wielu dzieł, czyli gwałt nazwać gwałtem, a nie jak chciał malarz Van Dyck: „Diana zaskoczona przez satyra”, czy Guercino: „Zuzanna podglądana przez starców” (dodajmy, że te obrazy nie mają nic wspólnego z prezentowaniem scen gwałtu).

Wszystko dlatego, że zdaniem eksperta: „Sztuka nie jest niewinna”. Wychodząc też naprzeciw wymogom polityki równościowej i obowiązujących parytetów, uważa zakupy dokonane przez dyrekcję za skandaliczne: – To szaleństwo, że w Prado w ciągu ostatnich dziesięciu lat zainwestowano 70 000 euro w zakup prac kobiet, co kontrastuje z 30 milionami, które wydano na prace mężczyzn. To szaleństwo, że kupili obrazy od ponad 120 mężczyzn i tylko od trzech kobiet.

Dyrektor Muzeum Prado Miguel Falomir opiera się aplikowaniu ideologii gender do dzieł sztuki i dziedzictwa narodowego, za co spotkała go krytyka.

/dorzeczy.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!