Porzucenie euro i głosowanie nad wyjściem z UE są częścią ogłoszonego wczoraj w Lyonie 144-punktowego manifestu politycznego Marine Le Pen, która rozpoczęła w ten sposób kampanię przed wiosennymi wyborami prezydenckimi we Francji. Drastyczne ograniczenie migracji i pozostawienie zintegrowanego dowództwa NATO są również wśród jej propozycji.
– Francja powinna zrewidować swoje stosunki z Unią Europejską i zrezygnować ze wspólnej waluty – zapowiedziała Le Pen – Jeśli tak się nie stanie, Francja może zmierzyć z się referendum w sprawie opuszczenia Unii. – Celem tego programu jest przede wszystkim przywrócenie Francji wolności i danie ludziom głosu.
W manifeście, który składa się z 144 “zobowiązań”, 48-letnia kandydatka FN zapowiada również podatki pobierane od pracowników zagranicznych, obniżenie wieku emerytalnego i zwiększenie niektórych świadczeń socjalnych, przy równoczesnym obniżeniu podatku dochodowego. Obiecuje też dodatkowe fundusze publiczne na budowę nowych więzień dla 40 tys.więcej więźniów i zatrudnienie dodatkowych 15 tys. policjantów. Chce zaostrzenia kar za niektóre przestępstwa, jednak wycofuje się z zapowiedzi przywrócenia kary śmierci. Francja powinna automatycznie wprowadzać deportację cudzoziemców skazanych za przestępstwa. Podejrzanym o związki z radykalnym islamem śledzonym przez służby wywiadowcze natychmiast nakazywano by opuszczenie kraju. Meczety podejrzewane o nauczanie radykalnych dżihadystów zostałyby zamknięte. Według zapisów manifestu, darmowa edukacja teraz dostępna dla wszystkich mieszkańców Francji, w przyszłości byłaby zarezerwowana tylko dla obywateli. Dzieci imigrantów urodzone we Francji nie będą miały automatycznie obywatelstwa francuskiego.
Marine Le Pen zapowiedziała również ewentualne zorganizowanie dwóch referendów – na temat zasady “priorytetu narodowego” i “odzyskania suwerenności” w czterech obszarach: budżetowym, terytorialnym, monetarnym i legislacyjnym.
Dzisiaj Le Pen wygłosi przemówienie na wiecu w Marsylii. Liderka FN od kilku tygodni prowadzi w sondażach. Pomógł jej szczególnie skandal wokół wicelidera rankingów, kandydata centro-prawicy. 25 stycznia francuski tygodnik „Le Canard Enchainé” ujawnił, że do 2012 r. Francois. Fillon zatrudniał jako asystentkę parlamentarną swoją żonę Penelopę. Dzięki temu miała zarobić ok. 600 tys. euro. Większość Francuzów popiera wycofanie się Fillona z wyścigu prezydenckiego.
Źródło: PROJET PRÉSIDENTIEL DE MARINE LE PEN
/dzienniknarodowy.pl/
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
