Felietony

Le Pen chce sojuszu z PiS

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Jeśli wygram, podejmę współpracę z Kaczyńskim w demontażu Unii” – mówi w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” liderka Frontu Narodowego Marie Le Pen.

Oferta dotyczy nie tylko lidera PiS, ale także premiera Węgier.

„Sądzę, że możemy współpracować w wielu punktach. Jeśli jutro będę prezydentem, podejmę debatę z panem Orbánem nad tym, co wydaje nam się w Unii niedopuszczalne, co jest nie do tolerowania w dzisiejszym sposobie działania UE. Taka samą ofertę złożę panu Kaczyńskiemu. Z pewnością nie będziemy we wszystkim zgodni. Ale przecież po to każdy kraj jest wolny i suwerenny, aby bronić własnych interesów” – powiedziała liderka Frontu Narodowego.

Jej zdaniem „partnerem” w rozmontowaniu Wspólnoty może też być premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

„Nawet jeśli te sojusze nie będą formalne, wielkie idei pozostaną wspólne” – uważa Marine Le Pen.

Marine Le Pen jest właściwie pewna przejścia do drugiej tury wyborów prezydenckich 7 maja. Tu sondaże dają jej na razie maksymalnie 45 proc. głosów. Ale dla wielu ekspertów to może się zmienić, jeśli wielu wyborców zawiedzionych jej kontrkandydatem nie pójdzie głosować i frekwencja spadnie do ok. 50 proc. Elektorat Frontu Narodowego jest wyjątkowo zdeterminowany.

Le Pen wymieniała przynajmniej dwa punkty, gdzie może na początek porozumieć się z polskim rządem. Pierwszy to spór z Brukselą o Trybunał Konstytucyjny. „Krytykę, która formułuje się wobec Polski, trudno nie uznać za ingerencję polityczną w wewnętrzne sprawy kraju” – uważa liderka FN.

O porozumienie będzie też jej zdaniem łatwo, gdy idzie o wstrzymanie podziału uchodźców między kraje Unii, czemu sprzeciwia się Polska, ale też inne kraje Grupy Wyszehradzkiej.

„Unia chce sankcji wobec krajów, które nie zaakceptowały uchodźców, ich rozdziału (między państwa UE – red.). Pada nawet kwota 250 tys. euro za każdego imigranta. To jest szaleństwo, to musi się skończyć” – powiedziała Le Pen.

Dodała nadto, że po ewentualnej wygranej w wyborach natychmiast podejmie negocjacje z Brukselą w sprawie odzyskania „czterech suwerenności”: terytorialnej, gospodarczej, monetarnej i prawnej. Jeśli centrala UE pójdzie na ustępstwa, w rozpisanym po sześciu miesiącach referendum zaleci Francuzom pozostanie w tej nowej Unii. Jeśli Bruksela będzie się opierać, Le Pen zaapeluje o Frexit.

Więcej:

http://www.rp.pl/Wybory-we-Francji/303129959-Francja-Marine-Le-Pen-zapowiada-sojusz-z-Jaroslawem-Kaczynskim-w-demontazu-UE.html#ap-2

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!