Felietony

Koniec Państwa Islamskiego jest już tylko kwestią czasu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Bitwa, jaka rozegrała się w ostatnim czasie w rejonie Akerbatu i As-Suhny, zakończyła się całkowitą klęską Państwa Islamskiego (ISIS), które po tym ciosie raczej nie ma już szans się podnieść.

Przypomnijmy w tym miejscu, że najpierw (16–18 sierpnia) syryjskim siłom rządowym udało się zamknąć w „kotle” zgrupowanie ISIS znajdujące się w rejonie Akerbatu, a następnie utworzyć nieco dalej na wschód jeszcze jeden „kocioł”, który ostatecznie udało się zamknąć w dniu 23 sierpnia. Obydwa „kotły” z każdym dniem się kurczyły

26 sierpnia został zlikwidowany „wschodni kocioł”, a istnienie „akerbackiego kotła” ma się ku końcowi. Wczoraj syryjskie siły rządowe zdobyły Akerbat i choć w nocy oddziałom ISIS udało się odzyskać niektóre dzielnice, dziś zostały one z nich wyparte, a ich opór został niemal zupełnie złamany i jedynie gdzieniegdzie na wzgórzach wokół miasta bronią się jeszcze różne niedobitki.

Zanim jeszcze siły rządowe rozprawiły się z „akerbackim kotłem” podjęły one natarcie w kierunku na Dajr az-Zaur, gdzie w okrążeniu od początku wojny broni się wierny władzom w Damaszku garnizon.

Spójrzmy teraz na mapę, która obrazuje to, jak zmieniło się położenie w ciągu lipca i sierpnia tego roku (na tej mapie Akerbat jest jeszcze w rękach ISIS, jako że miasto to zostało przez siły rządowe zdobyte już we wrześniu):

Widzimy więc wyraźnie, że w rękach Państwa Islamskiego pozostał już tylko niewielki fragment terytorium i w zasadzie kwestią czasu jest jego ostateczny upadek.

A co potem? Patrząc na mapę powyżej, widzimy po lewej stronie, naznaczony zielonym kolorem, fragment terytorium pozostającego pod kontrolą koalicji Hajat Tahrir asz-Szam, której siły szacowane są na ok. 25 tysięcy bojowników. U góry (naznaczone kolorem żółtym) widzimy z kolei tereny znajdujące się pod kontrolą Kurdów.

A mamy jeszcze Wolną Armię Syrii i cały szereg innych ugrupowań…

Tak więc nawet po całkowitym zniszczeniu ISIS wiele jeszcze wody w Eufracie upłynie, zanim w Syrii nastanie pokój.

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!