Aktywiści z ekstremistycznej organizacji Czarna Afrykańska Liga Obrony (LDNA) zaatakowali mera i pobili wicemer miasteczka Val-de-Reuil. Do incydentu doszło, kiedy w ratuszu miały rozpocząć się trzy śluby, w tym jeden kurdyjski. To kolejny z serii incydentów, do których dochodzi na tle etnicznym pomiędzy mniejszościami senegalską i kurdyjską w tym regionie.
Około 40 osób z LDNA zaatakowało w sobotę budynek ratusza w Val-de-Reuil podczas ślubu pary kurdyjskiej. Aktywiści wdarli się do ratusza, a następnie do sali ślubów. Mer miejscowości Marc-Antoine Jamet został obsypany mąką, a wicemer Fadilla Benamara została pobita na schodach ratusza.
To kolejny z serii incydentów, do których dochodziło w minionym tygodniu w Eure, a które zapoczątkowała bójka między dwójką dzieci w wieku około 10 lat, jednym pochodzenia senegalskiego, a drugim kurdyjskiego.
Rodzice dzieci po burzliwej kłótni pobili się. Ojciec kurdyjskiego dziecka po otrzymaniu uderzenia prętem w żebra trafił do szpitala, gdzie nadal przebywa w stanie ciężkim.
Po tym ataku aresztowano dwie osoby. Jednak w mieście nadal dochodzi do aktów przemocy pomiędzy grupami Senegalczyków i Kurdów.
Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) zorganizowała przed ratuszem protest z udziałem około 1500 osób. W odpowiedzi LDNA, znana z brutalnych działań, sprowadziła w sobotę do miasta ponad 100 aktywistów z regionu paryskiego.
“Przygotowywaliśmy się do ceremonii małżeństwa trzech par – w tym jednej kurdyjskiej, kiedy członkowie LDNA zaczęli uderzać w bębny, a potem wkroczyli do ratusza” – relacjonował mer.
Przywódca grupy, były raper skazany za gwałt, przebywa na wolności – skarżą się władze Val-de-Reuil. Szefowa skrajnie prawicowego ugrupowania Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen określiła sytuację w tej miejscowości jako przykład “Francji chaosu i komunitaryzmu”.
/interia.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!